Magazyn urządzony w salce domu parafialnego zapełniał się z każdą godziną. Podarunki w postaci środków czystości przynosiły całe rodziny, przedstawiciele szkół i przedszkoli. Przyszedł też dziadek z wnuczkiem Błażejem.
- Przywiozłem nawilżone chusteczki, chusteczki normalne, żele do rąk, papiery kuchenne i toaletowe. Rodzice mi mówili, że to trafi do kliniki z dziećmi. Na pewno takie rzeczy się przydadzą – mówi Błażej.
W poprzednich latach wolontariusze z prezentami mogli wchodzić do pacjentów. Teraz, ze względów pandemicznych, środki czystości zostaną zdezynfekowane, a potem przejdą 72-godzinną kwarantannę.
- To, co zawieźliśmy w tamtym roku wystarczyło praktycznie do teraz. Ostatnie chusteczki nawilżające skończyły się dwa tygodnie temu. Wszystkie środki, które przywozimy dzieci dostają na bieżąco, ale część jest też zabezpieczone dla rodziców, którzy nagle – po przyjeździe na badania – dowiadują się, że muszą ze swoimi pociechami zostać w szpitalu - mówi Katarzyna Duraj ze Stowarzyszenia ,,Kropla”.
Prezenty do kliniki we Wrocławiu zostaną zawiezione w środę (9.12)