Odbędą się tylko te imprezy, które były zaplanowane do najbliższego weekendu. W poniedziałek w Tarnowie zacznie obowiązywać całkowity zakaz organizacji wesel. Rozczarowania i zawodu nie kryją młodzi, którzy ten najpiękniejszy dzień życia planowali z dużym wyprzedzeniem. Sale na weselne zabawy były rezerowane niejednokrotnie nawet z trzyletnim wyprzedzeniem. Teraz uroczystości trzeba odwołać albo przełożyć. Problem w tym, że nie wiadomo na kiedy.
Żalu i niepokoju nie ukrywają również właściciele domów weselnych i sal bankietowych. Okolicznościowe imprezy to dla nich źródło utrzymania. Teraz wszystkie zaplanowane wydarzenia nie będą mogły się odbyć. To oznacza niemal całkowity spadek przychodów.
- Na razie nie musieliśmy nikogo zwolnić, bo pracujemy małym zespołem. Jesteśmy rodzinną firmą, pomagają nam osoby zatrudnione na umowę zlecenie, ale nie wiemy co nas czeka. Ludzie rezygnują, odmawiają terminy. Jeszcze nie pozbieraliśmy się po tej wiosennej przymusowej przerwie, a tu już kolejny cios – skarży się właścicielka jednego z domów weselnych w Tarnowie.
Strata to nie tylko odwołane wesela, ale również inne imprezy okolicznościowe, takie jak urodziny, chrzciny czy jubileusze. Tarnowscy przedsiębiorcy martwią się, ale szukają wyjścia z trudnej sytuacji. Nie wykluczone, że aby przetrwać trzeba będzie szukać nowych pomysłów na działalność. Jednym z rozważanych rozwiązań jest dostarczany do domów katering okolicznościowy.
Inaczej wygląda sytuacja na terenie powiatu tarnowskiego. Tu nadal obowiązują restrykcje „strefy żółtej”. Można organizować wesela i inne uroczystości okolicznościowe, jednak liczba gości może maksymalnie wynosić 20 osób. Nie ma też możliwości organizowania zabawy tanecznej.