- Prokuratura w Tarnowie oskarżyła Kamila B. o zabójstwo 26-letniej Natalii S., którą miał udusić kablem od prostownicy w jej mieszkaniu przy ul. Krzyskiej.
- Sprawcę zidentyfikowano dzięki nagraniom z monitoringu. Mężczyzna częściowo przyznał się do winy, ale motyw zbrodni pozostaje niejasny.
- Oskarżony w chwili popełnienia czynu był poczytalny. Grozi mu kara od 10 lat więzienia do dożywocia.
- Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.
Makabryczne odkrycie przy ul. Krzyskiej
Wydarzenia, które wstrząsnęły mieszkańcami bloku komunalnego przy ul. Krzyskiej, rozegrały się na początku czerwca. W niedzielę, 8 czerwca, brat 26-letniej Natalii, zaniepokojony brakiem kontaktu z siostrą, dokonał makabrycznego odkrycia. W mieszkaniu na drugim piętrze znalazł jej skrępowane zwłoki. W tym czasie 7-letnia córka kobiety przebywała pod opieką dziadków.
Na miejscu przez wiele godzin pracowały ekipy śledcze z Tarnowa oraz specjaliści z laboratorium kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, zabezpieczając ślady pod nadzorem prokuratora.
Przełom dzięki nagraniom z monitoringu
Policjanci z wydziału kryminalnego natychmiast rozpoczęli intensywne działania operacyjne. Kluczowym dowodem w sprawie okazał się zapis z monitoringu zainstalowanego w bloku. Dzięki nagraniom funkcjonariusze uzyskali wizerunek mężczyzny, który w sobotę 7 czerwca jako ostatni opuszczał mieszkanie Natalii S.
W poniedziałek, 9 czerwca, nastąpił przełom. Policja zatrzymała 34-letniego Kamila B. z Tarnowa. Dzień później w Prokuraturze Rejonowej usłyszał on zarzut zabójstwa i decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. W trakcie kilkumiesięcznego śledztwa podejrzany został zbadany przez biegłych psychiatrów, którzy orzekli, że w chwili popełnienia czynu był poczytalny.
Proces ruszy wkrótce. Motyw wciąż niejasny
Prokuratura Rejonowa w Tarnowie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 34-latkowi. Jak poinformowała w rozmowie z Radiem ESKA Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Tarnowie, Kamilowi B. zarzucono popełnienie zbrodni zabójstwa z art. 148 par. 1 Kodeksu karnego. Według śledczych do zbrodni doszło 7 czerwca, a sprawca udusił ofiarę kablem od prostownicy.
Oskarżony został zatrzymany po zdarzeniu i jest tymczasowo aresztowany nieprzerwanie od dnia 9 czerwca bieżącego roku. Po wpłynięciu aktu oskarżenia Sąd Okręgowy przedłużył tymczasowy areszt. Sprawca, można powiedzieć, oskarżony, częściowo przyznał się do winy i wyjaśnił okoliczności zdarzenia. Motyw tej zbrodni nie do końca jest jasny – powiedziała Radiu ESKA Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel.
Oskarżony w swoich wyjaśnieniach przyznał, że podczas spotkania z pokrzywdzoną wspólnie zażywali środki odurzające. Prokurator zawnioskował o przesłuchanie kilkunastu świadków. Sąd wyznaczył już posiedzenie organizacyjne na grudzień oraz cztery terminy rozpraw w styczniu i lutym 2026 roku.
Oskarżonemu grozi za zbrodnię zabójstwa kara od 10 lat pozbawienia wolności do dożywotniego pozbawienia wolności włącznie – zaznaczyła rzeczniczka sądu.