W Tarnowie powraca dyskusja nad stawkami za odbiór śmieci. W czwartek (25.02) radni będą debatować nad stawkami i metodą rozliczania za wywóz odpadów. Urzędnicy z Tarnowa przekonują, że obecne ceny za odpady są najniższe w regionie. Proponują więc podwyżkę z 24 złotych do 29 złotych od osoby.
- Nie zgadzamy się na kolejne w ciągu dwóch miesięcy podwyżki. Miasto zrobiło masę głupot, chodzi o inwestycje, które pochłonęły miliony złotych. Skutek tego jest takie, że banki odmówiły kredytów i miasto funkcjonuje na obligacjach. Trzeba pieniądze skądś zdobyć więc robi się podwyżki kosztem mieszkańców. Na terenie Małopolski i powiatu tarnowskiego są gminy, w których śmieci są po 18 złotych i trafiają one do Tarnowa. Człowiek, który zna się trochę na ekonomii powinien wiedzieć, ę ceny w mieście powinny być taniej niż 18 złotych – komentuje Tadeusz Mazur ze Stowarzyszenia "Przyjazny Tarnów".
Polecany artykuł:
Nie po raz pierwszy opłaty za wywóz śmieci stają są kością niezgody. Urzędnicy z Tarnowa przekonują, że ceny mogłyby być z pewnością niższe, gdyby do płacenia udało się przekonać wszystkich mieszkańców.
- Według naszych szacunków nie robi tego od 17 do nawet 19 tysięcy osób. Gdyby płacili wszyscy nie trzeba byłoby podnosić stawek. Miasto nie może dopłacać do śmieci. Gospodarka odpadami ma się bilansować. Za wyprodukowane przez siebie śmieci oraz ich wywóz mają płacić mieszkańcy. Tak samo, jak płacą za gaz, prąd czy wodę – mówi Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.
Polecany artykuł:
Tymczasem zdania mieszkańców oraz miejskich radnych na temat podwyżki są podzielone. W tej sprawie zaplanowano protest. W tę środę (24.02) przedstawiciele stowarzyszenia "Przyjazny Tarnów" chcą blokować przejście dla pieszych przy ul. Mickiewicza 2. Tak będzie o 15:30 aż przez godzinę.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!