Sprzedawcy obwoźni nie będą mogli patroszyć ryb. Zabijać je natomiast będą mogli tylko w osłoniętym punkcie. Tymczasem, ponieważ ryb na rynku ma być mniej z powodu suszy, możliwe że podskoczą ceny. Sprzedawców czekają kontrole inspektorów sanepidu oraz straży rybackiej.
- Jest mniej w tym roku ryb. Podobno susza zaszkodziła rybom, narybku było mniej, te ryby mają być większe, ale ich będzie mniej. Sprzedawcy muszą postępować humanitarnie, baseny muszą być napowietrzone, woda musi być wymieniana, musi to być woda pitna. Karpie muszą się w basenie swobodnie poruszać, nie może być ich za dużo. Warunki sprzedaży muszą być higieniczne, również opakowania, do których ryby będą pakowane, muszą być higieniczne i zabezpieczone przed zanieczyszczeniem. Będziemy kontrolować też zaświadczenia, czy wszystko jest legalnie - mówi Danuta Litwin - Żywiec, zastępca powiatowego inspektora sanitarnego w Tarnowie.
"Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]"