Pod koniec ubiegłego roku wzdłuż ulicy Słonecznej w Tarnowie pojawiło się 40 drzew. Zasadzenia zlecone przez Urząd Miasta spotkały się z różnymi opiniami – od pozytywnych po te mniej przychylne. Nie zmieniły jednak w żadnym razie nastawienia magistratu, który ma zamiar kontynuować zakup nowej zieleni.
Tym razem władze miasta nie będą się ograniczać. W najbliższym czasie na terenie Tarnowa pojawi się dokładnie 165 drzew. Spora część, bo 115 okazów, będzie sadzona w ramach uzupełnienia miejskiego drzewostanu po wycinkach, które miały miejsce w ostatnim czasie. Dla pozostałych znaleziono konkretną lokalizację.
50 drzew ma zostać zasadzone wzdłuż ciągów komunikacyjnych, m.in. na ostatnim odcinku ul. Słonczej, a także na ul. Starodąbrowskiej i ul. Lwowskiej od skrzyżowania z al. Jana Pawła do szpitala wojewódzkiego.
- Zadanie zostało podzielone w tym przypadku na kilka części, ponieważ 115 drzew ma mniejszą średnicę, do 16 cm. Na Urząd Miasta została nałożona decyzja w sprawie nasadzeń, więc te drzewa pojawią się w różnych częściach Tarnowa, z tego względu że jak wycinamy jakieś drzewo, to musimy zasadzić nowe. Pozostałe 50 drzew mają obwód od 35 do 40 cm i średnią wysokość ok.6 metrów - podaje Rafał Pater, wicedyrektor Wydziału Infrastruktury Miejskiej Urzędu Miasta Tarnowa.
Na ten moment całe zadanie jest na etapie przetargu, który lada moment zostanie rozstrzygnięty. Prace mogą się rozpocząć już za kilka dni. Sadzenie wszystkich drzew powinno potrwać mniej więcej miesiąc.
Biorąc pod uwagę obecną inwestycję, można oszacować, że w ciągu kilku ostatnich miesięcy miasto na nowe nasadzenia wydało 1 milion złotych.
Jest to kwota, która pochodzi z Funduszy Norweskich. Ubiegłoroczne sadzenie 40 drzew kosztowało ok. 400 tysięcy zł, czyli mniej niż przewidywano przy określaniu wysokości dotacji. Z racji tego, że miastu udało się nieco zaoszczędzić, magistrat zwrócił się z kolejną prośbą, tym razem o uzupełnienie pozostałej kwoty. Jeszcze jedna transza została przyznana, dzięki czemu władze Tarnowa mogą teraz wydać na nowe drzewa aż 600 tysięcy zł.
Na tym nie koniec. Urzędnicy mają w planach kolejne nasadzenia, ale pieniądze miałyby pochodzić już wyłącznie z budżetu miasta.
- Jeżeli tylko miasto będzie na to stać albo zostanie podjęta uchwała, która zwiększa środki miejskie na zieleń, to nie ma problemu z dosadzeniem. W Tarnowie jest jeszcze wiele miejsc, gdzie można to zrobić. Nawet po tej zimie było jest zniszczonych drzew, które musimy usunąć. W najbliższym czasie będziemy mieć kolejne nasadzenia, bo wystąpiliśmy o wycinkę nawet w parkach. Z tego względu będziemy kontrolować, żeby ta równowaga była zachowana lub żeby tych drzew było więcej - tłumaczy Rafał Pater.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!