O tym, że aktywność fizyczna pozytywnie wpływa na naszą kondycję psychiczną przekonuje Jacek Brzeziński. Tarnowianin od blisko trzech tygodni bierze udział w wyzwaniu polegającym na robieniu nietypowych pompek. Zawodnik ekstremalnych biegów z przeszkodami wyszukuje w najbliższej okolicy miejsca, które nadają się do tego typu wyzwania. Robił już pompki na gałęziach drzew, na rowerze, na włączonej bieżni do biegania, czy w ... lodowatej rzece. Swoją aktywność filmuje i wrzuca na facebookowy profil.
Jacek Brzeziński lubi urozmaicać treningi. Czas kwarantanny idealnie się do tego nadaje. By nie zwariować próbuje więc nowych rzeczy i form rekreacji. Wszystko w nietypowych okolicznościach przyrody.
- Tworzonymi filmikami chciałby zachęcić ludzi do aktywności fizycznej. Chcę udowodnić, że można ćwiczyć wszędzie i na wszystkim. Tutaj nie ma wymówek. Warto się ruszać, by być zdrowym i nie przytyć na kwarantannie. Sport daje endorfiny do codziennego życia. To przede wszystkim idealna odskocznia od codziennych problemów i stresów - mówi właściciel klubu Unit 37.
Filmikami budzącymi podziw, tarnowianin zamierza dzielić się w sieci dopóki nie zabraknie mu pomysłów.
- Najtrudniejsza pompka to ta na oponach. Z jednej strony musiałem utrzymać nogami oponę o wadze 160 kg, a z drugiej strony - rękoma oponę o wadze 70kg. Wszystko to oczywiście w powietrzu – dodaje Jacek Brzeziński.
Sportowiec podkreśla, że przymusowa izolacja wcale nie musi oznaczać dodatkowych kilogramów. Wiele zależy jednak od naszego podejścia do tematu. Chcąc się nieco rozruszać wcale nie trzeba zaczynać od wysiłku przekraczającego nasze możliwość. Wystarczy na początek zamiast windy wybierać schody, a przed kolejnym odcinkiem ulubionego serialu zorganizować sobie godzinny spacer. To dotleni nasz mózg i pozwoli psychicznie odpocząć od czterech ścian. Być może przed samym sobą warto też postawić sobie wyzwanie. Może tak na początek, rezygnacja ze słodyczy? Inspiracji możecie poszukać na facebookowym profilu Jacka Brzezińskiego.