Dwa groźne wypadki na A4
Już w nocy z piątku (27.08.) na sobotę (28.08.) doszło do pierwszej groźnej sytuacji. Na 516 km autostrady A4 w kierunku Rzeszowa samochód osobowy wbił się w naczepę i stanął w płomieniach. W środku podróżowały 4 osoby. Trzem z nich udało się wydostać z pojazdu o własnych siłach, a następnie pomagały uwolnić zakleszczonego kolegę, siedzącego na przednim prawym fotelu. Kierowcy byli trzeźwi. Dwie osoby ze Skody trafiły do tarnowskiego szpitala.
Niedziela (29.08.) również zaczęła się od niebezpiecznego zdarzenia drogowego na A4. Około godziny 8.15, niemal w tym samym miejscu, tylko na pasie w kierunku Krakowa kierowca osobowej Mazdy nie zapanował nad samochodem, jadąc w trudnych warunkach atmosferycznych. Wpadł w poślizg, uderzył w bariery energochłonne i dachował w przydrożnym rowie. W samochodzie podróżowało trzy osoby. Wszyscy trafili do tarnowskiego szpitala. W opu przypadkach policjanci tarnowskiej komendy wszczęli postępowania, które mają wyjaśnić okoliczności tych zdarzeń.
Polecany artykuł:
Dwa dni i cztery kolizje na A4
To był dopiero początek problemów kierowców poruszających się tarnowskim odcinkiem A4. Także w niedzielę (29.08.) kilkadziesiąt minut później i 10 km dalej na pasie w kierunku Rzeszowa w bariery energochłonne uderzył obywatel Ukrainy, kierujący samochodem osobowym marki BMW. Podczas badania alkomatem okazało się, że mężczyzna prowadził pojazd, będąc po użyciu alkoholu. W tym samym czasie i na tej samej wysokości kolejny kierowca stracił panowanie nad prowadzonym Fiatem i również uderzył w bariery energochłonne. Na szczęście dwudziestojednolatek z województwa lubelskiego, który siedział za kierownicą nie ucierpiał w wyniku tego zdarzenia. Został jednak ukarany mandatem za spowodowanie zagrożenia.
Poniedziałek (30.08.) nie zaczął się lepiej. Między godzinami 6:00, a 8:00 dyżurny tarnowskiej komendy otrzymuje informacje o dwóch zdarzeniach drogowych na wysokości 505 kilometra autostrady. Dwóch kierowców Skody oraz Seata niezależnie od siebie uderzyło w bariery energochłonne. Obaj kierowcy stracili panowanie na śliskiej nawierzchni bez żadnego kontaktu z innymi uczestnikami ruchu. Obaj zostali ukarani mandatami karnym za stworzenie niebezpiecznych sytuacji na drodze szybkiego ruchu.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!
Polecany artykuł: