Nowe ustalenia prokuratury w sprawie tragedii w Tarnowie
Przypomnijmy, że do makabrycznych wydarzeń w domu przy ulicy Świętego Marcina w Tarnowie doszło w noc z czwartku na piątek (20/21 października). Potwierdziła to przeprowadzona przez biegłych z Collegium Medicum w Krakowie sekcja zwłok. 43-letni Tomasz O. zamordował swoją żonę, 41-letnią Katarzynę O., oraz dwie córki w wieku 3 i 6 lat, a następnie popełnił samobójstwo. Narzędziem zbrodni był nóż, a przyczyną śmierci czteroosobowej rodziny rany cięte i kłute w okolicach szyi i klatki piersiowej. Pobrano również materiał do badań na obecność w organizmach ofiar substancji psychotropowych.
W toku prowadzonego śledztwa wyszło na jaw, że we wrześniu bieżącego roku Katarzyna O. zgłosiła się do Centrum Usług Społecznych w Tarnowie i powiadomiła Zespół ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie o przemocy domowej. Na wniosek kobiety rodzina została objęta tzw. niebieską kartą. Natomiast 17 października Katarzyna O. złożyła pozew rozwodowy.
Tarnowska prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Tomasza O. i Katarzyny O. oraz dwójki ich dzieci, poinformowała, że nie ma żadnych dowodów, które mogłyby wskazywać na obecność innych osób w nocy z 20 na 21 października 2022 roku w domu przy ulicy św. Marcina.
– Do tej pory nie ujawniono jakichkolwiek dowodów, które wskazywałyby, że inne osoby poza czterema członkami tej rodziny uczestniczyły bezpośrednio w zdarzeniu. Dominującą nadal wersją jest ta, która zakłada, że to Tomasz O. pozbawił życia żonę, swoje córki, a na końcu odebrał życie sobie – przekazał w poniedziałek, 2 styczna 2023 roku, w rozmowie z PAP prokurator Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
W najbliższych dniach śledczy będą ustalać przebieg makabrycznych wydarzeń, do których doszło w październiku ubiegłego roku w domu przy ulicy św. Marcina w Tarnowie. Jeśli opinie biegłych potwierdzą ustalenia prokuratury, to sprawa zostanie umorzona.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]