Olbrzymi plakat z osobistym wyznaniem zawisł przy skrzyżowaniu ul. Kołłątaja i Starodąbrowskiej. Na czarnym tle widoczny jest też cytat z ostatniego wielkiego hitu rapera Quebonafide. „Tęsknie za Tokio święcącym jak neon” - to pierwszy wers z piosenki Bubbletea, w duecie z Darią Zawiałow. Mieszkańcy zatrzymujący się przy bilbordzie nie kryją zaskoczenia taką formą okazywania uczuć.
- Musi ją bardzo kochać i przy okazji trochę się wykosztował. Skoro ktoś ma pieniądze i chce takie banery wystawiać, to proszę bardzo – mnie to nie przeszkadza. To są rzeczy pozytywne, dlatego, że widzimy, co chwile jak społeczeństwo polskie jest podzielone i negatywnie do siebie nastawione, a taki bilbord to fajny przejaw, który daje pozytywny przekaz na przyszłość – mówią mieszkańcy Tarnowa.
Polecany artykuł:
Bilbord jednak nie wszystkim przypadł do gustu. Wśród mieszkańców Tarnowa pojawiają się też głosy krytyki.
- Należę do starszego pokolenia i uważam, że powinno się to robić osobiście, a nie przez takie coś i przy okazji informować cały świat o swoim uczuciu. Wszyscy wiemy, jak to jest z miłością. Za rok może się okazać, że to nie Sylwia, ale np. Małgosia i chłopak nie potrzebnie się teraz wykosztował. A nie lepiej byłoby, gdyby on ją gdzieś zaprosił i kupił jej kwiaty? Tak, żeby ona coś z tego miała. Swojej żonie nie zafundowałbym takiego bilbordu, poszedłbym do niej i osobiście wyznał jej miłość – dodają tarnowianie.
Mieszkańcy Tarnowa zwracają uwagę na fakt, że nie do końca wiadomo, kim jest tajemnicza osoba tęskniąca za Sylwią. Pod skrótem „K.C.”, oznaczającym w slangu młodzieżowym wyrażenie „Kocham Cię”, widnieje litera „M”, która nie definiuje jednoznacznie, że inicjatorem bilbordu jest mężczyzna.