Bima do remontu
Bima jest w fatalnym stanie i wymaga pilnego remontu. Tak o kondycji pozostałości po Starej Synagodze w Tarnowie mówi przewodniczący Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej w Tarnowie. Miejscy urzędnicy kończą pracę nad dokumentami potrzebnymi do ogłoszenia przetargu na realizację tej inwestycji. Samorząd starał się o 100 tysięcy złotych dofinansowania na ten cel z Ministerstwa Kultury. Ostatecznie dostał połowę kwoty. W budżecie Tarnowa zabezpieczono 250 tysięcy złotych. Kluczowe będzie wzmocnienia filarów Bimy.
- W tych kolumnach trzeba będzie wyfrezować szpary na stalowe płaskowniki, które wzmocnią całą konstrukcję. W tym momencie są tam jedynie cegły i zaprawa, które mimo że pod dachem wciąż są narażone na działanie czynników atmosferycznych. To powoduje tak zwane "pudrowanie" się cegieł. Żeby zatrzymać ten proces trzeba je będzie zaimpregnować odpowiednimi środkami chemicznymi - tłumaczy Adam Bartosz, przewodniczący Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej w Tarnowie.
Polecany artykuł:
Samorząd pod koniec ubiegłego roku koszty remontu szacował na 300 tysięcy złotych. Od tego czasu jednak sporo się wydarzyło, a prace będą dość skomplikowane ze względu na charakter tej konstrukcji. Mimo to przetarg zostanie ogłoszony. Ostatnie prace prowadzono przy niej w 2006 roku. Z kolei około 10 lat temu odnowiono otoczenie tego miejsca, które też wymaga renowacji.
Polecany artykuł:
Dodajmy, że pozostałość najstarszej tarnowskiej synagogi pochodzi z XVII wieku. Gdy żydowska świątynia została zniszczona przez Niemców podczas drugiej wojny światowej, ocalała tylko ta część budynku. Jest teraz symbolem i jedną z pamiątek po społeczności żydowskiej, która kiedyś zamieszkiwała Tarnów i okolice.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!