Całe ich życie kręci się wokół muzyki. 16-letnia Oliwia Miś z Lisiej Góry, uczennica Szkoły Muzycznej w Tarnowie, walczy w telewizyjnym talent show o uznanie jej umiejętności wokalnych przez jurorów i widzów. W najbliższą sobotę, 11 maja, zmierzy się z konkurentami w półfinale Mam Talent. Jak przyznaje, na początku było zamiłowanie do… baletu.
Polecany artykuł:
- Jak miałam 6 lat to bardzo chciałam tańczyć w balecie, ale szybko porzuciłam ten plan na rzecz śpiewania. Mama zapisała mnie do szkoły muzycznej. Najpierw łączyłam naukę w dwóch szkołach, a teraz od dwóch lat, wszystkie zajęcia mam w szkole muzycznej, więc jest o tyle łatwiej. Jestem na kierunku wokalistyka jazzowa, ale gram też na skrzypcach i na fortepianie, na którym często sama sobie akompaniuję. Na początku oczywiście były covery, ale teraz zaczynam pisać własne teksty i komponować swoją muzykę, mam już dwa single. W przyszłości chciałabym studiować w Akademii Muzycznej w Katowicach i planuję związać swoją przyszłość z muzyką i śpiewaniem – mówi młodziutka wokalistka.
Jak przyznaje Oliwia Miś, swój występ w Mam Talent traktuje jako wielką przygodę i nowe doświadczenie. Lubi występować przed publicznością, chociaż nie omija jej trema przed każdym występem. Jej dotychczasowe poczynania spotkały się z przychylnym przyjęciem jurorów telewizyjnego programu oraz znajomych, chociaż zdarzały się też nieprzychylne komentarze. Oliwia stara się jednak nie przejmować nimi, tylko nadal systematycznie robić to, co kocha i dążyć do realizacji marzenia. Mocno wspierają ją w tym najbliżsi, czyli bracia Eryk i Adrian. Ten ostatni jest twórcą szkoły tańca Create Yourself, która działa w Tarnowie. To tam trenują tancerze zespołu Teddy’s Army, którzy brawurowym występem, stylizowanym na Wikingów, podbili serca widzów i jurorów Mam Talent. Dostali dziką kartę i również wystąpią w półfinale programu.
- Wymyśliłem Wikingów, bo jestem wielkim fanem Ragnara Lodbrocka i całej tej serii filmowej. Bardzo chciałem zrealizować występ w takim stylu i to się udało, dzięki moim wspaniałym choreografom. Zespół składa się z 19 osób, to głównie tancerki, ale jest jeden „rodzynek”! - śmieje się Adrian Miś. - Ekipa ciężko pracuje na swój sukces. Od paru miesięcy próby odbywają się niemal codziennie, bez względu na święta, weekendy czy majówkę. Uczestnicy zjeżdżają się do Tarnowa, bo mamy tancerzy z wielu okolicznych miejscowości. Wiele godzin spędzamy na sali, a dodatkowo potrzebna jest elastyczność, bo zdarza się, że coś przećwiczymy, ale po nagraniu występu dochodzimy do wniosku, że coś trzeba zmienić i praca zaczyna się na nowo – mówi Adrian Miś.
Polecany artykuł:
Zarówno Oliwię jak i zespół Teddy’s Army zobaczymy podczas półfinałowych zmagań. Artyści liczą na wsparcie widzów, które bardzo pomaga. A więcej ciekawostek o przygodzie Oliwii i Adriana z muzyką i tańcem znajdziecie w naszym podcaście – posłuchajcie.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]