Wszystkie osoby, które nagle poczuły się źle miały już wyznaczony termin na drugą dawkę szczepionki.
- Kiedy wiedziały już o dodatnim wyniku osoby te zgłosiły się do nas z pytaniem, co z terminem drugiego szczepienia. Żadna z tych osób nie wymagała hospitalizacji. Większość z tego, co wiemy przebywa obecnie w domu i zapewne niebawem zostanie im wyznaczony kolejny termin szczepień – mówi Damian Mika, rzecznik szpitala wojewódzkiego w Tarnowie.
Na razie nie wiadomo, kiedy pracownicy służby zdrowia zarazili się koronawirusem – przed szczepieniem, czy po szczepieniu. Nie wykluczony jest drugi wariant, ponieważ organizm mógł być wówczas osłabiony.
Podobna sytuacja miała miejsce w szpitalu powiatowym w Limanowej. Jak informuje PAP, przez osiem godzin hospitalizowano tam jedną z pielęgniarek. Kobieta trafiła później na kilkudniowe zwolnienie. Pielęgniarka poczuła się źle po upływie 40 minut od szczepienia – wzrosło jej ciśnienie, była osłabiona.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!