Mandat za nieupilnowanie psów

i

Autor: zdjęcie ilustracyjne/ Andr Sommerh / Pixabay Kobieta za nieupilnowanie psów otrzymała 250 złotych mandatu

Tarnów: Psy rzuciły się na spacerowicza. Hodowla wymknęła się spod kontroli?

2020-05-19 4:36

Do zdarzenia doszło w Tarnowie – Chyszowie przy ulicy Równej. Zwierzęta wybiegły z jednej posesji i zaatakowały mężczyznę, który wyprowadzał na spacer psa. Sprawą właścicielki i jej syna, którzy mają w mieszkaniu kilkanaście innych czworonogów interesuje się policja, służby weterynaryjne i wolontariusze OTOZ Animals z Tarnowa.

Na szczęście, zaatakowanemu mężczyźnie, udało się schronić na terenie innej, ogrodzonej posesji.

- Podbiegło do niego kilka psów, które zaczęły groźnie szczekać. Za nieupilnowanie zwierząt kobieta dostała 250 złotych mandatu - mówi Paweł Klimek z policji w Tarnowie.

POSŁUCHAJ. Mówi Paweł Klimek z policji w Tarnowie
Ulica Równa w Tarnowie

i

Autor: Łukasz Grygiel Psy przebywają w jednym z gospodarstw przy ul. Równej

Według naszych informacji, w mieszkaniu kobiety przebywa obecnie 14 psów. Sprawą ogromnej hodowli, od czerwca ubiegłego roku, interesują się wolontariusze z OTOZ Animals z Tarnowa. Nie ukrywają, że kontakt z kobietą jest bardzo utrudniony. Jest nieufna i rzadko wpuszcza kogoś na teren posesji.

 


- Wykonaliśmy ciężką prace i po wielu tygodniach udało nam się zdobyć jej zaufanie. Dzięki temu wysterylizowaliśmy wszystkie suczki. Postawiliśmy też tymczasowy wybieg. W naszej ocenie to nie są idealne warunki do przetrzymywania zwierząt, ale patrząc obiektywnie na przepisy prawa, tam nie ma za bardzo do czego się doczepić - mówi Dorota Lewicka z OTOZ Animals Tarnów.

POSŁUCHAJ. Mówi Dorota Lewicka z OTOZ Animals Tarnów
Kojec dla psów

i

Autor: facebook / OTOZ Animal Tarnów O specjalny kojec dla psów zadbali wolonatriusze z OTOZ Animals Tarnów


Przy ul. Równej pojawili się też pracownicy służb weterynaryjnych. Kontrola dotyczyła jedynie zewnętrznej części budynku, bo kobieta nie zezwoliła na wejście do środka.

- Plac wokół domu jest czysty. Kojec jest ogrodzony w całości. Zdajemy sobie sprawę, że duża ilość zwierząt może być uciążliwa. Wiąże się to z odchodami i nieprzyjemnymi zapachami. Podczas kolejnej kontroli będziemy starali się zajrzeć do środka i poprosimy o asystę policji - mówi Paweł Wałaszek, powiatowy lekarz weterynarii w Tarnowie.



POSŁUCHAJ. Mówi Paweł Wałaszek, powiatowy lekarz weterynarii w Tarnowie

Tymczasem wolontariuszom OTOZ Animals z Tarnowa udało się już znaleźć nowy dom dla jedenastu psów. W sieci wciąż można znaleźć zdjęcia kolejnych zwierząt, które czekają na adopcje.