Wyboista podróż ukraińskich uchodźców
Uciekając z ogarniętej wojną Ukrainy trafiła do Małopolski. Zgubiła się szukając drogi do Krakowa, gdzie miała jej udzielić schronienie przyjaciółka. Mowa o pani Janie, Ukraince którą w drodze na szkolenie spotkali tarnowscy policjanci. Sytuacja miała miejsce w piątek, 4 marca. Mundurowi zauważyli zrozpaczoną i zapłakaną kobietę, która stoi przy samochodzie zaparkowanym na autostradzie A4 w rejonie węzła Bieżanów i próbuje bezskutecznie zatrzymać inne pojazdy. Podjechali do niej zapytać co się stało i czy nie potrzebuje pomocy.
- Kobieta nie mówiła w ogóle po polsku. Funkcjonariuszom na szczęście zdołali się z nią porozumieć. Jak udało się ustalić kobieta ma na imię Jana i dwa dni temu udało się jej i synowi uciec z Ukrainy, z obwodu kijowskiego. Pani Jana przyjechała do Polski ponieważ tutaj pracuje jej maż, a także mieszka jej znajoma. W obecnej chwili kobieta nie ma kontaktu z mężem, gdyż prawdopodobnie wrócił na Ukrainę, gdzie została reszta jej rodziny. Kobieta chciała dostać się do Krakowa do swojej przyjaciółki, niestety jej telefon nie działał. Nie mogła nigdzie zadzwonić, nie miała też możliwości uruchomienia nawigacji - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Polecany artykuł:
Policjanci pomogli jej skontaktować się telefonicznie z koleżanką, która czekała na nią w Krakowie. Umówili się że będą ją pilotować na parking przed Komendą Wojewódzką Policji. Tam miała ją odebrać i dalej się nimi zaopiekować przyjaciółka mieszkająca w Polsce.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!