- Dwa agresywne byki uciekły z gospodarstwa w Moszczenicy, raniąc swojego właściciela, który trafił do szpitala.
- Zwierzęta zniszczyły trzy samochody osobowe oraz ogrodzenie na jednej z prywatnych posesji.
- Służby zlokalizowały jednego z byków przy użyciu drona, a oba zwierzęta obezwładnił wezwany na miejsce weterynarz.
- Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.
Agresywne byki terroryzowały Moszczenicę. Właściciel ranny, zniszczone samochody i ogrodzenie
Wszystko zaczęło się w czwartek, 13 listopada 2025 roku, po godzinie 17:30. To właśnie wtedy druhowie z OSP Moszczenica otrzymali wezwanie na ulicę Tarnowską, gdzie na teren prywatnej posesji miał wtargnąć agresywny byk. Po przybyciu na miejsce zastępu SLRt Renault Master okazało się, że sytuacja jest znacznie poważniejsza. Z pobliskiego gospodarstwa uciekły dwa rozjuszone zwierzęta, które wcześniej dotkliwie poturbowały swojego właściciela. Mężczyzna z obrażeniami głowy, brzucha i ręki wymagał natychmiastowej pomocy medycznej i został przetransportowany do szpitala w Gorlicach.
Podczas gdy poszkodowanym właścicielem zajęli się ratownicy, strażacy skupili się na zabezpieczeniu pierwszego ze zwierząt, które wtargnęło na jedną z posesji. Jak donoszą druhowie z OSP Moszczenica, byk zdążył narobić sporo szkód, zanim udało się go opanować.
Byka udało zabezpieczyć się na posesji, na którą wtargnął. Zwierzę uszkodziło tam trzy samochody osobowe i ogrodzenie. Szybko okazało się, że w kierunku ul. Widokowej oddalił się drugi agresywny byk. Dowódca, aby nie narażać Strażaków na niebezpieczeństwo zadecydował się na miejsce zadysponować zastęp z dronem i quadem – relacjonują druhowie z OSP Moszczenica.
Decyzja o wykorzystaniu nowoczesnego sprzętu okazała się kluczowa. Operator drona w krótkim czasie zlokalizował drugiego byka, który znajdował się w okolicy ulicy Widokowej. Na miejsce wezwano lekarza weterynarii. To on, przy użyciu specjalistycznej broni ze środkiem usypiającym, obezwładnił oba agresywne zwierzęta, kończąc tym samym trwającą ponad godzinę, niebezpieczną akcję. W działaniach brali udział również policyjni technicy, którzy zabezpieczali ślady na miejscu zdarzenia.
i