Inicjatorką internetowej zbiórki jest najbliższa rodzina oraz wnuczka pani Genowefy i pana Jana. Podpalacz usłyszał zarzut uszkodzenia mienia o wartości ponad 220 tysięcy złotych. Grozi mu do 10 lat więzienia.
- Moi dziadkowie przez 50 lat pracowali na gospodarstwie. Zbierali maszyny, oprawiali zwierzęta i z trudem brnęli do przodu. Prawie wszystko zostało zniszczone jednej nocy. Pożar strawił doszczętnie dorobek ich wieloletniej pracy w tym: kompleks pomieszczeń gospodarczych, maszyny rolnicze, zbiory rolne, opał na zimę i wiele innych rzeczy – mówi Patrycja Duda.
Cały obiekt został ubezpieczony podstawowym ubezpieczeniem i nie pokryje ono nawet dachu na nowo powstałym budynku, który też częściowo uległ spaleniu.
Potrzebnych jest 200 tysięcy złotych. Zbiórka prowadzona jest na portalu pomogam.pl. Jeśli chcesz wesprzeć pogorzelców kliknij >>TUTAJ<<