Przemoc domowa nie jest zjawiskiem marginalnym. W Tarnowie nieznacznie, jednak rośnie w ostatnim czasie liczba wydanych Niebieskich Kart. W ubiegłym roku, tarnowscy policjanci sporządzili aż 421 takich dokumentów. To nieco więcej, niż jeszcze przed rokiem. Najczęściej zgłoszenia dotyczyły przemocy fizycznej i seksualnej, ale zdarzały się też przypadki przemocy słownej, psychicznej i ekonomicznej.
- Ogółem mamy w mieście ponad 600 osób, co do których istnieje podejrzenie, że są dotknięte przemocą. To blisko 400 kobiet, 71 mężczyzn oraz prawie 140 małoletnich. Z kolei w przypadku ponad 420 osób mamy podejrzenia, że stosują przemoc. W tym gronie jest 370 mężczyzn, 52 kobiety i dwoje nieletnich. W ubiegłym roku, pod zarzutem stosowania przemocy, zatrzymaliśmy ponad 200 osób. Prawie 180 z nich było pod wpływem alkoholu – wylicza Paweł Klimek z tarnowskiej policji.
Najczęściej sprawcami przemocy domowej są mężczyźni, wobec których funkcjonariusze w minionym roku prawie sto razy stosowali dwutygodniowy nakaz natychmiastowego opuszczenia domu i zakaz zbliżania się w tym czasie do pokrzywdzonych. To rozwiązanie, które pomaga skutecznie izolować sprawcę i chronić ofiary przemocy. Sprawca pakuje najpotrzebniejsze rzeczy i opuszcza mieszkanie wraz z policjantami. W wyznaczonym czasie 14 dni nie ma możliwości spania, jedzenia, przebywania w odwiedziny, zaczepiania czy nawet zbliżania się do pokrzywdzonych. Nawet jeżeli żona zaświadczy po kilku dniach, że zachowanie męża się poprawiło i może zostać, to postanowienie policji na to nie pozwala. Natomiast złamanie zakazu może skutkować interwencją prokuratora lub sądu, a tam zwykle czas izolacji sprawcy jest wydłużany.
Tymczasem nie wszyscy poszkodowani zgłaszają się po pomoc. Policja szacuje, że statystyki nie są pełne, bo z różnych powodów osoby pokrzywdzone przemocą nie chcą mówić o swoich przejściach. To często wstyd, obawa przed zemstą, szantaż, a nawet poczucie bezsilności, które sprawia, że ofiary przemocy czują się bezradne. Dlatego mundurowi apelują do mieszkańców, aby zwracali uwagę na sygnały, które mogą świadczyć o przemocy w domu.
- Jeżeli kobieta jest milcząca, cicha, wycofana, owija się szalikami, chowa za ciemnymi okularami, unika rozmowy z sąsiadami, to może być sygnał, że jest bita. Podobnie dzieci. Jeżeli zamiast się bawić, są wycofane, reagują strachem w różnych sytuacjach, są wycofane, to mogą to być symptomy przemocy, której doświadczają. Warto zagadać, wysłuchać, a także podpowiedzieć, gdzie szukać pomocy. Warto reagować, jeżeli za ścianą słyszymy awantury, krzyki, rozbijane talerze czy płacz – radzi Paweł Klimek.
W Tarnowie działa kilka instytucji, które udzielają darmowej pomocy ofiarom przemocy. To nie tylko Policja, gdzie można zgłosić taki przypadek, ale również Ośrodek Interwencji Kryzysowej, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie czy Centrum Usług Społecznych. Pokrzywdzone osoby znajdą tam wsparcie psychologa, terapeuty czy prawnika. Otrzymają też niezbędne informacje, dotyczące kolejnych działań, jakie trzeba podjąć, aby uwolnić się z przemocowej relacji.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]