Bazar na Tarnowskiej Starówce to możliwość zrobienia porządku na strychu i dania przedmiotom drugiego życia. Zazwyczaj w plenerowej wyprzedaży bierze udział ponad stu wystawców. Kupujących pojawia się nawet dwa razy tyle.
- Przyszłam z ciekawości i kupiłam torbę na kółkach, której nie mogłam znaleźć w sklepie. Ja znalazłem szkło z Łysej Góry i kufel za 10 złotych. Przyniosłam tu rzeczy po swoim synu, to m.in. przeczytane już książki. Mam też stylowe szachy i biżuterię damską. Ceny nie są wygórowane. Można znaleźć coś już od złotówki. Niektórzy rozdają rzeczy za darmo, bo żal ich wyrzucać – mówili mieszkańcy Tarnowa, którzy brali udział w poprzednich edycjach imprezy.
Wydarzenie wraca po długiej, nieplanowanej przerwie. Jest odpowiedzią na wszechobecny konsumpcjonizm. Często kupujemy coś, co po roku wyrzucamy. Mimo, że jest sprawne i niezniszczone.
- W wydarzeniu chodzi o to, aby wyjść z domu, spotkać się z ludźmi i przynieść swoje zbędne już rzeczy i nimi się wymienić, podzielić lub sprzedać. Chcemy zaangażować też kolekcjonerów, żeby swoimi bibelotami, antykami i pamiątkami mieli się z kim wymieniać – mówi Ryszard Żądło z rady osiedla Starówka.
Bazar na Tarnowskiej Starówce zaplanowano w niedzielę 26 lipca. Potrwa od 9.00 – 13.00. Niebawem ruszą zapisy dla wystawców. Po szczegóły można zajrzeć na facebookową stronę wydarzenia KLIKNIJ TUTAJ.