Napis pojawił się na południowo-wschodnim fragmencie muru okalającego cmentarz. Trudno będzie zmyć użyty do tego spray.
- To dla nas bardzo bolesne, bo dopiero cmentarz został odnowiony. Wydajemy na to ciężko pozyskane pieniądze, a tymczasem jakiś dureń i wandal dodaje nam roboty i kosztów. Napis znajduje się na fragmencie muru ceglanego. Nie da się go zamalować. Nawet jeśli się to wyskrobie to pozostaną ślady. Wydawałoby się. że ludzie mają jako takie wykształcenie. Tymczasem okazuje się, że to analfabeci i chuligani bez wyobraźni. Sami sobie szkodzą. Ktoś ocenia nas po tym, co zobaczy. – mówi Adam Bartosz z Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej w Tarnowie.
Do sprawy odnieśli się członkowie internetowego profilu Anarchistyczny Tarnów.
- Skąd to się bierze? Z kultu bycia macho, samcem alfa który powinien żyć tylko agresją? Z biedy i braku perspektyw? A być może z nudy i podwórkowych tradycji? Z nacjonalizmu wpajanego wszystkim od podstawówki? - czytamy na facebookowym profilu "Anarchistycznego Tarnowa".
Obraźliwe dla Żydów hasło potępił też prezydent Tarnowa Roman Ciepiela.
- Zróbmy wszystko co w naszej mocy, aby język przemocy i pogardy do innych zniknął raz na zawsze z przestrzeni publicznej Tarnowa. Wzywam wszystkich przyzwoitych ludzi, aby potępili ten akt wandalizmu i głupoty. Piętnujmy wszelkie formy nietolerancji i braku szacunku do innych. Nie bądźmy obojętni - napisał Roman Ciepiela na swoim profilu FB.
Pseudo-grafitii pojawiło się w nocy z 9 na 10 czerwca. Policja szuka świadków zdarzenia. Osoby, które mogą pomóc w ustaleniu sprawców proszone są o kontakt telefoniczny.