Kontrabanda przejęta przez Straż Graniczną w Tarnowie

i

Autor: Placówka Straży Granicznej w Tarnowie

Na widok mundurowych zaczął UCIEKAĆ. Co miał 68-latek do ukrycia?

2022-05-09 15:00

68-letni mężczyzna będzie musiał zapłacić 45 tysięcy złotych grzywny. To wyrok, którzy usłyszał przed sądem w Dębicy za posiadanie dużej ilości kontrabandy. W jego garażu funkcjonariusze Straży Granicznej z Tarnowa znaleźli mnóstwo nielegalnych wyrobów tytoniowych. Pogranicznicy zatrzymali go podczas rutynowej kontroli.

Sądowy finał rutynowej kontroli

45 tysięcy złotych grzywny oraz zwrot kosztów sądowych i opłat, a także przepadek na rzecz Skarbu Państwa nielegalnych wyrobów akcyzowych. Taki wyrok usłyszał 68-latek, którego w grudniu ubiegłego roku zatrzymali funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Tarnowie. Sytuacja miała miejsce podczas rutynowej kontroli drogowej busa. Nagle na widok zbliżających się do pojazdu mundurowych jeden z jego pasażerów rzucił się do ucieczki. Pościg za nim nie trwał długo. Dlaczego mężczyzna uciekał?

- Okazało się, że mężczyzna obawiał się kontroli, ponieważ był w posiadaniu nielegalnych wyrobów tytoniowych. Ponadto, jak się okazało w trakcie dalszych czynności, w użytkowanym przez siebie garażu w miejscowości Pilzno, przechowywał blisko 8 000 papierosów oraz 300 kg krajanki tytoniowej bez polskich znaków akcyzy skarbowej, na łączną sumę około 230 tysięcy złotych. Gdyby nielegalny towar trafił na rynek, uszczuplenia akcyzowe dla Skarbu Państwa wyniosłyby blisko 270 tys. zł - czytamy w komunikacie Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!

QUIZ. Poniedziałkowy test z wiedzy ogólnej. Tylko 1 na 25 osób zdobędzie komplet punktów

Pytanie 1 z 10
77 rocznica zakończenia II Wojny Światowej. W walkach wzięły udział 72 państwa. Na terenie ilu z nich toczyły się walki?
Gigantyczny magazyn z narkotykami zlikwidowany. Mogły kosztować kilka milionów złotych