Polecany artykuł:
Policjantów z Komisariatu Tarnów-Zachód zaalarmowali zaniepokojeni rodzice. W czwartek (15 lipca) zgłosili zaginięcie 37-letniego syna. Twierdzili, że mężczyzna wyszedł z domu i zamierza targnąć się na swoje życie. Natychmiast zarządzono więc poszukiwania. Patrole policyjne przeszukiwały lasy w rejonie Dąbrówki Szczepanowskiej, Szczepanowic i Janowic. W akcji pomagali także strażacy z jednostki państwowej i okolicznych jednostek ochotniczych.
Prowadzone przez kilka godzin poszukiwania w końcu doprowadziły do odnalezienia zaginionego 37-latka. Okazało się, że mężczyzna przebywał zaledwie kilka kilometrów od swojego miejsca zamieszkania. Przy okazji jednak wyszło na jaw, że trudnił się nielegalnym procederem. Na przygotowanych poletkach, w środku lasu, prowadził bowiem uprawę marihuany. W sumie na dwóch poletkach policjanci ujawnili 66 krzewów, które rosły ukryte pomiędzy innymi roślinami.
Polecany artykuł:
W związku z odnalezieniem mężczyzny akcję poszukiwawczą odwołano, natomiast 37-latka zatrzymano i postawiono mu zarzuty. Prze tarnowskim sądem będzie odpowiadał za nielegalną uprawę marihuany. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Prokurator Rejonowy w Tarnowie zdecydował, że nie wolno mu opuszczać kraju, dodatkowo 37-latek otrzymał dozór policyjny. Grozi mu do 10 lat więzienia.