Wyrzucane do brązowych pojemników śmieci nie nadawały się w znacznej części do kompostowania i gmina miała z tym problem. Jak mówi Stefan Piotrowski, zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury Miejskiej w Tarnowie, do ideału jeszcze daleko, ale segregacja się poprawiła. Jednak wciąż w brązowych pojemnikach lądują niespodzianki w postaci opakowań foliowych i plastikowych, które są utrapieniem dla służb porządkowych i powodują awarię maszyn. Dodajmy, że w tym roku mieszkańcy wyprodukowali kilka procent śmieci więcej niż rok temu. W Tarnowie opłata za śmieci posegregowane wynosi 24 złote od osoby. Radni już kilkukrotnie nie zgodzili się na podwyżkę proponowaną przez prezydenta. W przyszłym roku miasto będzie musiało dołożyć do wywozu śmieci 6 milionów złotych.
- Najczęściej do pojemników na bioodpady trafiają opakowania, w których mieszkańcy przynoszą te odpady, czyli jakieś torebki foliowe, reklamówki, plastikowe opakowania i razem z tym są wrzucane do pojemników. Jeśli to znajdzie się na pryzmie kompostowej to nie dość, że zanieczyszcza kompost, to powoduje awarię maszyn - mówi Stefan Piotrowski, zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury Miejskiej w Tarnowie.
"Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]"