Kamienica przy ul. Krótkiej 6 w Tarnowie położona jest w samym sercu miasta. Jej mieszkańcy nie mogą zrozumieć, dlaczego tak długo czekają na podpięcie do sieci Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
- Mamy XXI wiek, a my się cofamy. Chcemy żyć godnie! Nie mamy już sił, by nosić na piętro wiaderka z węglem. To ponad nasze siły. Wielu mieszkańców jest schorowanych, niepełnosprawnych. Budynek jest ruiną i nie jest ocieplany, ciepło ucieka, więc musimy rano i wieczorem palić w piecach, żeby było jako tako ciepło – żalą się mieszkańcy.
Polecany artykuł:
Miejscy urzędnicy tłumaczą, że od kilku lat skutecznie i sukcesywnie podpinają kolejne budynki pod miejskie ciepło. Proces ten nie jest łatwy i tani. W przypadku mieszkańców ul. Krótkiej przyda się cierpliwość.
- W ostatnich latach zrobiliśmy 20 budynków. Powoli posuwamy się do przodu. Wszyscy muszą czekać na swoją kolej. To przykre, ale nie możemy robić tego wyrywkowo. Wszyscy czekali. Zrobimy to zgodnie z kolejką. Do kamienicy przy ulicy Krótkiej dojdziemy w 2023 roku – mówi Piotr Augustyński, szef Miejskiego Zarządu Budynków w Tarnowie.
W praktyce oznacza to, że mieszkańcy przy ulicy Krótkiej będą ogrzewać swoje mieszkania jeszcze przez dwa sezony zimowe.