W 31. Konkursie na Pisankę Ludową i Plastykę Obrzędową wzięło udział ponad 200 twórców z całego regionu. Zgłosili prace wykonywane tradycyjnymi technikami, takimi jak batik, drapanki czy wyklejanie sitowiem. Ale pojawiły się także pisanki nowoczesne, między innymi ozdabiane akwarelami. Nie zabrakło też palm wielkanocnych, kurczaków i baranków. Były bibułowe bukiety kwiatów i barwne pająki kwiatowe, które zwieszały się z sufitu. Wszystkie prace można było podziwiać na wystawie pokonkursowej, którą zorganizowało Muzeum Etnograficzne w Tarnowie.
- Ogromna różnorodność prac i technik, mnóstwo pomysłów i fantastyczne wykonanie. Najbardziej cieszy, że to jest wydarzenie pokoleniowe. Babcie, a nawet prababcie uczą swoje wnuki i te dzieci też startują w naszym konkursie. Wśród uczestników, owszem, pojawiają się te same nazwiska co w poprzednich latach, więc mamy stałych uczestników. Wybór najlepszych prac wcale nie jest łatwy. Często oglądamy po kilka razy, wracamy do pisanek, decydują szczegóły, detale, ale staramy się nikogo nie pominąć. Z całą pewnością doceniamy absolutnie wszystkich, którzy poświęcają swój czas i chcą brać udział w naszym konkursie – zauważa Beata Rompała z Małopolskiego Centrum Kultury Sokół w Nowym Sączu, które jest organizatorem wydarzenia.
Prace biorące udział w konkursie można było podziwiać i kupować na wystawie w Muzeum Etnograficznym w Tarnowie. Chętnych nie brakowało. Niektórzy na kiermasz przyjechali z Wieliczki.
- Nawet w Krakowie w Sukiennicach nie ma takich pisanek. Jeździmy tradycyjnie co roku po takich kiermaszach, wybieramy i kupujemy. Niektóre trafiają na stół wielkanocny, ale także na prezenty, bo są wyjątkowe. To ręczna robota a nie masowa produkcja, którą można dostać w każdym markecie. No i kultywuje się tradycje i tradycyjne techniki wykonania – mówiły Radiu ESKA Tarnów uczestniczki kiermaszu.
Polecany artykuł:
Twórczynie konkursowych prac przyznają, że przygotowanie pisanek to żmudna i czasochłonna praca. W przypadku techniki rytowniczej (drapanej) na jedną pisankę trzeba przeznaczyć około czterech, pięciu godzin. Liczy się pomysł, precyzja i delikatność, bo zdarza się, że pod sam koniec pracy pisanka zostaje uszkodzona i trzeba zaczynać od nowa. Jednocześnie zauważają, że to wyjątkowa okazja żeby z całą rodziną trochę zwolnić i przed świętami spędzić trochę czasu razem, na wspólnym przygotowaniu do konkursu.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]