Tak źle nie było nigdy. Dyrektorzy instytucji kultury liczą straty i z obawą patrzą w przyszłość.
- Teatr i TCK większość swoich zysków czerpie z wpływów z biletów. Straty obliczane są z wyłączeniem tych działań, które się nie odbyły. Część z nich nie będzie mogła się odbyć z założenia, bo nie można ich przełożyć na wrzesień. Musimy też na nowo skalkulować wydarzenia mówi dyrektor wydziału kultury w Urzędzie Miasta - Marcin Sobczyk.
Zarządzający instytucjami kultury, mają nadzieje, że w pełni do organizacji wydarzeń będzie można wrócić po wakacjach. To właśnie na wrzesień przeniesiono m.in. Tarnowską Nagrodę Filmową czy Festiwal Muzyki Odnalezionej.
- Jest pewien niepokój, że po wakacjach będzie pewna kumulacja wydarzeń. Jeżeli tylko będzie możliwość działania, to na pewno ten program nie będzie bardziej ubogi. Jedyny problem jest taki, czy te wszystkie obostrzenia zostaną zdjęte. Mamy nadziej, ze kino i teatr będzie można uruchomić w stu procentach, bez wydzielania miejsc – dodaje Marcin Sobczyk.
Tymczasem w tarnowskim teatrze przygotowywana jest premiera. Jeśli nie będzie się jej dało zorganizować w standardowy sposób – zostanie przeprowadzona on-line.