- Nie mamy żadnego podwórka, to chociaż na balkon można wyjść. Jest potrzebny przede wszystkim do wypoczynku. Można wywiesić pranie, usiąść, a nawet się opalać - przekonują lokatorzy z Reymonta 40.
Balkony doczepione zostały za zgodą spółdzielni. Okazuje się, że technologicznie jest to możliwe, ale trzeba sięgnąć głębiej do kieszeni. - Koszt takiej dobudowy wynosi 10 tysięcy złotych. Spółdzielnia, by złagodzić ten wydatek, rozłożyła tę kwotę na raty. Mieszkańcy będą spłacać inwestycje przez 10 lat. To około 80 zł. miesięcznie - mówi prezes spółdzielni „Jaskółka” - Roman Kłusek.
W Tarnowie popularność doczepianych balkonów jest coraz większa. Pojawiają się kolejne wnioski o montaż. Budowlańcy z pracami w bloku przy ul. Reymonta 40 zamierzają uporać się do końca lutego. W kolejce po balkony ustawiają się również mieszkańcy sąsiednich bloków. Do końca marca podobna inwestycja ma zostać zrealizowana w bloku przy Rolniczej 12.