Zaczyna się od zapominania o drobiazgach: kluczach, okularach, telefonie. Bliscy często uważają, że utrata pamięci jest tożsama z podeszłym wiekiem, a tak nie jest. To często pierwszy sygnał choroby otępiennej, która z czasem przybiera coraz cięższe formy. Zdarza się, że chory nie pamięta i nie czuje potrzeby mycia, dbania o higienę, albo wychodzi z domu na spacer, lub zakupy i nie umie wrócić.
- Takie sytuacje się zdarzają. Mamy takie sygnały od rodzin naszych podopiecznych, że rodzica do domu przywożą policjanci. Ktoś zamyka się w domu, bo zapomina drogi do sklepu, albo odwrotnie – wychodzi po zakupy, ale po drodze, w jednej chwili ma w głowie mętlik i nie jest w stanie przypomnieć sobie, jak ma trafić do domu. Bliscy się denerwują, interweniuje policja, dla chorego to także duży stres. Dlatego warto osobie chorej zrobić naszywki w koszuli lub palcie z danymi, adresem, numerem kontaktowym telefonu. To ułatwia poszukiwania – podpowiada Aleksandra Zając ze Środowiskowego Domu Samopomocy Zielona Przystań w Tarnowie.
Placówka nieodpłatnie zajmuje się osobami, które cierpią na choroby otępienne. Oferuje pomoc od 7:00 do 16:00. W tym czasie bliscy mogą iść do pracy, załatwiać różne sprawy czy odpocząć, a chory jest pod opieką specjalistów, którzy dbają nie tylko o podanie posiłku i leków, ale również o fizjoterapię i terapię zajęciową.
- My nie wyręczamy naszych podopiecznych w prostych czynnościach, jak zdjęcie butów czy palta. Gdybyśmy to robili, to w krótkim czasie chorzy przyzwyczają się do pełnej opieki i ich kondycja się pogorszy. Tymczasem takie proste czynności są rodzajem ćwiczeń, które na dłużej utrzymują ich w sprawności. Oprócz tego mają zajęcia fizjoterapeutyczne. To ważne, żeby odpowiednio do stanu zdrowia podtrzymywać ruchomość i siłę mięśni – mówi Jakub Słowik, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy Zielona Przystań w Tarnowie.
Ostatnie miesiące izolacji spowodowane pandemią koronawirusa sprawiły, że wzrosła liczba osób wymagających pomocy. Do placówki zgłaszają się rodziny, które wpędzając więcej czasu ze starszymi rodzicami, zaczęły zauważać symptomy, wcześniej przeoczone w natłoku codziennych obowiązków. Dlatego pracownicy Zielonej Przystani postanowili uruchomić telefon wsparcia. Ma on służyć zarówno osobom chorym, jak i ich bliskim. Pierwszy dyżur zaplanowano w środę – 27 maja. Od 8:00 do 16:00 pod numerem telefonu 570–902–919 będą dyżurować eksperci, którzy odpowiedzą na pytania, udzielą porad, podpowiedzą, jak przebrnąć przez konieczne formalności. Do dyspozycji będzie między innymi psycholog i pracownik socjalny. Jeżeli zainteresowanie poradami będzie duże, pomysłodawcy zamierzają takie dyżury wprowadzić na stałe raz na dwa tygodnie.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]