Jak mówi Krzysztof Giemza, prezes Fundacji Zmieńmy Świat w Tarnowie, przede wszystkim powinniśmy pomyśleć, żeby zaplanować spacer z psem wcześniej. Niejednokrotnie zdarzało się, że przerażone psy uciekły i znajdowano je wiele kilometrów od domu. Niejednokrotnie huk sylwestrowy zakończył się dla psów zawałem serca.
- Był przypadek, że pies, który się zerwał kiedyś w sylwestra właścicielowi w Tarnowie, został znaleziony pod koniec lutego aż w Tuchowie. Bywa, że przerażony pies może przebiec takie duże odległości. Najwięcej problemów jest na wsiach, gdzie psy są na zewnątrz. W mieście jest łatwiej, można wyprowadzić psa wcześniej. Można też w lecznicy zaopatrzyć się w środki uspokajające, które sprawią, że pies czy kot łagodniej będzie znosił wybuchy - mówi Krzysztof Giemza, prezes Fundacji Zmieńmy Świat w Tarnowie.
"Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]"