Największy problem mieszkańcom Tarnowa sprawiają kosze na odpady BIO.
- To jest dalej wielka katastrofa. O ile domy jednorodzinne radzą sobie z sortowaniem, to blokowiska traktują brązowy kosz jako kolejny pojemnik na odpady mieszane. Bo choć przez chwilę było dobrze w miejscach, gdzie spółdzielnie informowały o możliwych karach za brak segregowania, wszystko wróciło do tego, co było wcześniej. – W blokowiskach jest anonimowość. Więc nikt się końcowo tym nie przejmuje – mówi na łamach portalu tarnów.pl Mariusz Burnóg, prezes MPGK.
Polecany artykuł:
Bioodpadów nie wyrzuca się w workach foliowych. Chodzi o to, żeby resztki jedzenia nie gniły.
- Zatem trzeba je wrzucać albo luzem, albo w opakowaniach papierowych. Przed kompostowaniem wszystkie woreczki, reklamówki, muszą być usunięte. Jest to bardzo pracowita i pracochłonna robota. Na dodatek w miesiącach letnich, w szczelnych workach odpady gniją, a ich zapachy przedostają się na zewnątrz, co nie jest przyjemne – dodaje Stefan Piotrowski z tarnowskiego magistratu.
Polecany artykuł:
Urzędnicy z Tarnowa przygotowali dla tych, którzy mają problemy z segregowaniem, przejrzystą broszurkę o sortowaniu odpadów. Ta trafiła do skrzynek pocztowych mieszkańców.