Jeszcze w ubiegłym roku Gmina Lisia Góra wydała decyzję odmowną dla wydania warunków zabudowy dla spopielarni zwłok w Nowych Żukowicach koło Tarnowa. Teraz Samorządowe Kolegium Odwoławcze właśnie uchyliło tę decyzję. Oznacza to wydłużenie nawet o kolejne lata procedur, sprzeciwów i odwołań ws. zgody na powstanie krematorium. Jak tłumaczy wójt Arkadiusz Mikuła, decyzja została uchylona, bo SKO zakwestionowało mapę dołączoną przez urzędników. SKO wytyka gminie „niedbalstwo”. Wójt uważa, że słowo, którego użyło SKO w uzasadnieniu można uznać za „trochę nietrafione” i dodaje, że jest „trochę niestosowne”, jeżeli chodzi o taki dokument. Teraz mieszkańcy, jako strona postępowania, mogą złożyć do 14 dni sprzeciw na uchylenie przez SKO decyzji i sprawa trafi do sądu administracyjnego, który będzie ten sprzeciw rozpatrywał. Jeśli sprzeciwu nie będzie, gmina musi zająć się ponownym rozpatrzeniem swojej decyzji o warunkach zabudowy dla spopielarni zwłok. Budowa spopielarni w Nowych Żukowicach spotkała się z dużym protestem ze strony mieszkańców już w zeszłym roku. Zapowiadali, że są gotowi nawet zablokować autostradę, gdyby obiekt miał powstać. Spopielarnię chce wybudować firma z Tarnowa, której prezesem jest była tarnowska radna - Małgorzata Mękal. Firma kupiła na ten cel działkę obok cmentarza i autostrady.
- Orzeczenie brzmi w taki sposób, że powinniśmy jako organ pierwszej instancji ponownie rozpatrzyć ten wniosek i wydać ponownie decyzję. Oczywiście nie jest wskazane, jakiej treści powinna być ta decyzja. Argumenty, jakie podnosiliśmy w decyzji odmawiającej poza aspektem społecznym było to, że ten sposób zabudowy nie harmonizował z istniejącą zabudową, jest na tym terenie głównie zabudowa mieszkaniowa, zagrodowa, rolnicza - mówi Arkadiusz Mikuła, wójt Lisiej Góry.
Wójt nie ukrywa, że przeciągająca się procedura jest korzystna dla mieszkańców i może też zniechęcić inwestora do budowy krematorium.
- Z perspektywy osób, które są przeciwne tej inwestycji to jest w jakiś sposób wydłużanie tej procedury. Jeżeli nie wpłyną sprzeciwy, zajmujemy się ponownym rozpatrzeniem decyzji, jeżeli wpłyną, czekamy na rozstrzygnięcie przez organ kolejnej instancji. Oczywiście ta kwestia społeczna jest tu bardzo istotna, wpłynął ogrom sprzeciwów. Mieszkańcy obawiają się o kwestie środowiskowe, obawiają się utraty wartości nieruchomości, dużego ruchu pojazdów, które zajmują się usługami pogrzebowymi, co - jak podnoszą – nie jest przyjemnym widokiem - mówi Arkadiusz Mikuła, wójt Lisiej Góry.
"Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]"