Na szybkim znalezieniu sprawcy zależy też internautom, którzy masowo udostępniają zdjęcia dzikiego wysypiska. Oburzenia znaleziskiem nie kryje Piotr Kolbusz, który jako jeden z wielu spacerowiczów natknął się na nieprzyjemne składowisko odpadów.
- To ludzka bezmyślność i niedoinformowanie. Opony można bez problemu oddać za darmo. Są nawet firmy, które skupują tego typu surowiec. Kara za złapanie zaśmiecającego powinna być dotkliwa. Powinna zaczynać się od 50 tys. - mówi w rozmowie z Radiem Eska mieszkaniec Brzeska.
Nielegalne wysypisko zostało zgłoszone na policje. Na miejscu pojawił się patrol.
- Obecnie szukamy sprawcy. Apelujemy do spacerowiczów i okolicznych mieszkańców, którzy być może w miniony weekend, dostrzegli kręcąca się w pobliżu podejrzaną ciężarówkę - mówi rzecznik prasowy komendanta policji w Brzesku Ewelina Buda.
Osoby mogące pomóc proszone są o kontakt z brzeską policją. Sprawcy grozi kara grzywny do 5 tysięcy złotych. Będzie musiał też na własny koszt usunąć opony.