Sytuacja staje się coraz bardziej poważna. Najnowsze dane z Małopolski mogą niepokoić. Tylko w miniony czwartek (18.03) stwierdzono blisko 22 tysiące nowych przypadków zakażenia koronawirusem. W Tarnowie też nie jest ciekawie. W mieście nad Białą odnotowano 85 nowych osób zakażonych SARS-CoV-2. Zmarła jedna osoba. Na kwarantannie przebywa 947 osób. Od początku epidemii wśród mieszkańców miasta stwierdzono blisko 5 tysięcy przypadków zakażenia.
- Obserwujemy dość gwałtowny wzrost naszych interwencji. W sumie zespoły ratownictwa medycznego z całego regionu tarnowskiego wyjeżdżają ponad sto razy w ciągu tygodnia. Mamy trzynaście karatek w ciągu dnia i dziewięć w ciągu nocy. To średnio dziesięć wyjazdów dziennie każdego z zespołów - mówi Krzysztof Krzemień, rzecznik tarnowskiego pogotowia.
Medycy nie prowadzą statystyk dotyczących tego, jaki procent wyjazdów stanowią pacjenci z koronawirusem. Zawsze jednak są przygotowani na potencjalne zagrożenie.
- Jeżeli jedziemy do pacjenta, który jest bezobjawowy to i tak zachowujemy bezpieczeństwo. Mamy maseczki i okulary. Po dotarciu na miejsce staramy się zebrać wywiad i wykonać szybki test na koronawirusa. Jeżeli potwierdza się, że pacjent jest zarażony zespół zakłada specjalistyczny kombinezon ochronny i udziela pomocy. Jesteśmy zabezpieczeni i mamy sprzęt, jednak główną obawą są miejsca w szpitalach, które się kurczą. Czujemy z tyłu głowy, że może ich braknąć - dodaje Krzysztof Krzemień.
Nadzieję w pogarszającej się sytuacji może nieść szpital w Dąbrowie Tarnowskiej. Został on przekształcony w tzw. szpital jednoprofilowy. Lecznica zwiększyła liczbę łóżek covidowych do 200.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!