Okazuje się, że Berni do domu Dawida Kubackiego trafił za namową jego żony. Psiak od razu przypadł do gustu domownikom stając się ich największym przyjacielem.
- Za każdym razem, gdy wracam z obozu szkoleniowego Berni pokazuje, jak bardzo się cieszy, gdy mnie widzi. Ogólnie to typowy kanapowiec. Zawsze się między nas wciśnie i tylko czeka, aby go pogłaskać. Parka dla Berniego? Wydaje mi się, że takie dwa duże psy w domu, to spore wyzwanie. Żona oczywiście chce już drugiego, ale trzeba liczyć siły na zamiary – opowiada Dawid Kubacki.
Okazuje się, że urokowi psów berneńskich trudno się oprzeć. Miłośnicy tej rasy każdego roku wraz ze swoimi pupilami przyjeżdżają do Tarnowa na tradycyjne zjazdy.
- Berneńczyki są przeznaczone dla rodzin z dziećmi. Nie tylko wspaniale wyglądają, ale są też przyjacielskie i mają zrównoważony charakter. Berneńczyk to nie tylko wspaniały psi przyjaciel i stróż domu, ale również oddany i wierny członek rodziny. To są wyjątkowo łagodne i sympatyczne. Gdzie człowiek, tam i one. Nie nadają się do mieszkania w budzie, bo chcą być ciągle przy ludziach, są jak taki cień - mówi Barbara Truty organizatorka dorocznych zjazdów w Tarnowie.
Tarnowski Zjazd Berneńczyków "Tarnów w Tricolorze" odbył się już po raz ósmy.