Ostatni uchodźcy wyprowadzają się z tarnowskiego Domu Studenta, gdzie od marca mogli korzystać z 15 pokoi hotelowych udostępnionych przez uczelnię. Oprócz tymczasowego lokum, za które nie wnosili żadnej opłaty, mieli również zapewnione wsparcie materialne, ponieważ na miejscu otrzymywali dary gromadzone przez mieszkańców na zbiórkach.
Po wybuchu wojny na Ukrainie uczelnia zobowiązała się ich przyjąć na okres sześciu miesięcy, który teraz dobiega końca. Z tego powodu, mimo że do rozpoczęcia roku akademickiego zostały jeszcze ponad cztery tygodnie, Ukraińcy muszą zwolnić zajmowane przez siebie pokoje przeznaczone m.in. dla dojeżdżających wykładowców. Ci przez ostatnie pół roku musieli pogodzić się z trudnościami w znalezieniu noclegu. Od teraz pokoje akademickie będą zajmowane wyłącznie przez studentów, gości i pracowników ANS.
– Zazwyczaj było to 30 osób w porywach do 32. To przede wszystkim matki z dziećmi. Część wróciła już do siebie na Ukrainę, część znalazło inne lokum w Tarnowie, a miasto tutaj pomaga, żeby nikt nie został bez dachu nad głową. W jednym przypadku jest problem ze znalezieniem miejsca, bo ludzie nie chcą przyjmować nikogo ze zwierzętami. Poza tym nie ma żadnego kłopotu, bo ci ludzie byli poinformowani już od czerwca, że muszą się wyprowadzić – wyjaśnia kierownik Domu Studenta ANS w Tarnowie.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!