Wszyscy tarnowscy radni w swoich skrzynkach pocztowych znaleźli korespondencję przekazaną na adresy domowe przez Kancelarię Rady Miasta. Po otwarciu kopert ze zdumieniem odkryli, że w środku znajduje się list jednego z kandydatów na prezydenta, który startuje w nadchodzących wyborach. Kandydat Koalicji Obywatelskiej w liście zachęca do poparcia swojej kandydatury i współpracy. Sytuacja wywołała oburzenie samorządowców.
Polecany artykuł:
- Materiał był sygnowany logo komitetu wyborczego, więc nie było to po prostu pismo do samorządów, tylko materiał wyborczy. Trwa kampania wyborcza, więc nie można takich rzeczy robić. Według artykułu 108 Kodeksu Wyborczego, nie można agitować za pośrednictwem urzędów, sądów i szkół, a tutaj nastąpiła ewidentna forma agitacji wyborczej. (…) Czuję się oburzony taką formą wykorzystywania jednostek samorządu terytorialnego do działalności politycznej i wyborczej. Niezależnie jaki kandydat wysłałby takie pismo, jeżeli dopuściłby się takiego działania, należałoby go skrytykować – przekonuje Seweryn Partyński, radny klubu Prawo i Sprawiedliwość w tarnowskiej Radzie Miasta.
Dodajmy, że podobna sytuacja dotyczy także innych samorządów w Polsce. Politycy PiS ze Szczecina zapowiedzieli zawiadomienie prokuratury w tej sprawie. Tymczasem tarnowski magistrat przekonuje, że urzędnicy nie ponoszą winy za zaistniałą sytuację. Postąpili zgodnie z obowiązującymi procedurami:
- Do Kancelarii Rady Miasta trafił list adresowany bezpośrednio do tarnowskich radnych, wszystkich 23 radnych, niezależnie od opcji politycznej. Procedura wygląda tak, że Kancelaria przesyła takie listy na adresy domowe wszystkich radnych, takie listy są przekierowywane przez Kancelarię Rady Miasta. (…) Tutaj doszło do sytuacji, w której procedura jasno wskazywała, że trzeba przekazać ten materiał dalej, niezależnie od jego charakteru – tłumaczy Wiktor Bochenek, rzecznik tarnowskiego magistratu.
Dodajmy, że sporna korespondencja nie zawierała na zewnątrz kopert żadnych znaków, które pozwoliłyby urzędnikom Kancelarii Rady Miasta Tarnowa przypuszczać, iż wewnątrz znajdują się materiały wyborcze. Do obowiązków urzędników należy wykonanie zadania zgodnie z procedurą, nie zaś cenzurowanie treści, kierowanych do radnych. Jak dodaje Wiktor Bochenek, aby w przyszłości ograniczyć ryzyko angażowania pracowników i środków samorządowych do przesyłania takich treści, należałoby rozważyć przekazywanie radnym materiałów w formie elektronicznej. Samorząd Tarnowa zastanawia się nad takim rozwiązaniem.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]