W Tarnowie corocznie wspominani są Żydzi zamordowani nie tylko na tarnowskim kirkucie, w tarnowskich domach i na tarnowskich ulicach, ale też w Bełżcu, Zbylitowskiej Górze, Płaszowie i Auschwitz.
- Niemcy wyganiali Żydów z domów, ulica po ulicy. Gromadzili ich na rynku. Tam czekali godzinami w skwarze słońca, byli katowani i rozstrzeliwani. Wszystko trwało z przerwami tydzień, aż do 19 czerwca. Do tego dnia Niemcy wymordowali połowę tej populacji - mówi Adam Bartosz z Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej w Tarnowie.
W tym roku, z uwagi na koronanwirusa, uroczystości upamiętniające zagładę Żydów będą skromniejsze.
- Spotkamy się przed pomnikiem zagłady. Zaprosiliśmy kliku Żydów z pobliskiej fabryki, którzy przyjdą tu odmówić przepisaną na taka okazję modlitwę - dodaje Adam Bartosz z komitetu.