Najtragiczniejszy wypadek miał miejsce w sobotę Bieśniku. Tam na drodze W 975 motocyklista zderzył się z samochodem osobowym. Niestety, 40-latek zginął na miejscu. Z ustaleń policji wynika, że kierujący jednośladem na łuku drogi zjechał na przeciwny pas ruchu i tam zderzył się z jadący tym pasem w kierunku Zakliczyna Audi A4. Kierowca samochodu doznał urazu ręki, a bez szwanku wyszła z wypadku jadąca z nim pasażerka. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Miejska Policji w Tarnowie, pod nadzorem prokuratury w Brzesku.
Również w sobotę późnym wieczorem policjanci interweniowali na autostradzie A4. Tam z kolei 25-latka straciła panowanie nad samochodem i wjechała do rowu. To spowodowało, że samochód dachował. Kobieta doznała poważnych obrażeń twarzy i kręgosłupa. Trafiła do szpitala.
Ale czarna seria na drogach zaczęła się już w piątek. Wtedy w Pogórskiej Woli oczom przejeżdżających kierowców ukazał się niecodzienny widok. Drogę tarasowała… łódź. Jadąca citroenem w kierunku Tarnowa i ciągnąca ową łódź mieszkanka miasta, nie ustąpiła pierwszeństwa. W wyniku niedozwolonego manewru samochód wpadł do rowu i dachował, a przewożona przez 54-latkę łódź stanęła na boku i zablokowała oba pasy ruchu.
Poniedziałkowe przedpołudnie przyniosło kilka kolejnych stłuczek. I chociaż pogoda sprzyja kierowcom, policjanci apelują o rozwagę za kierownicą. Proszą o stosowanie się do przepisów, przestrzeganie obowiązujących ograniczeń prędkości i ustępowanie pierwszeństwa. Niedopuszczalna jest jazda pod wpływem alkoholu. Mundurowi przypominają, że upał nie wpływa korzystnie na koncentrację, dlatego warto zadbać, by podczas jazdy nic nie rozpraszało uwagi kierowcy.