Komitet Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej w Tarnowie poinformował o odkryciu blisko setki nagrobków, które przez całe dekady, a nawet stulecia umykały uwadze zarządcom tarnowskiego kirkutu. Tak zwane macewy odnaleziono w trakcie inwentaryzacji cmentarza, którą od kilku miesięcy przeprowadza zatrudniony przez komitet uchodźca z Ukrainy.
Wstępnie oszacowano, że bogato zdobione nagrobki, w większości z hebrajską inskrypcją, pochodzą z początków XIX wieku. Niewykluczone, że wśród znalezisk są także starsze, które mogły powstać po 1700 roku. Odczytaniem znajdujących się na nich nazwisk zajmą się już specjaliści z Warszawy.
– Aby odczytać napisy na tych nagrobkach, trzeba znać pewne zasady, powiedzmy że rebusowe. Nie wystarczy sama znajomość alfabetu hebrajskiego, ale tym zajmą się już fachowcy z Warszawy. Taką setkę nagrobków są w stanie zinwentaryzować w ciągu dwóch dni. Trzeba zrobić zdjęcia, ale już to jest bardzo skomplikowane. Zgodnie z ortodoksyjnymi regułami religii żydowskiej, przewrócony nagrobek powinien taki pozostać. W żadnym wypadku nie można go przesuwać – wyjaśnia Adam Bartosz, prezes Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej w Tarnowie.
Przedstawiciele komitetu przyznają, że odkryte macewy mają ogromną wartość, ale nie jako zabytek muzealny. Są one cenne przede wszystkim ze względu na zapisane na nich nazwiska, które do tej pory mogły być nikomu nie znane lub pozostawały zapomniane. Jeżeli tak, to wielu osobom z całego świata, które poszukują swoich przodków, pomoże to uzupełnić puste pola w drzewach genealogicznych.
Jak przyznaje prezes komitetu Adam Bartosz, już to jest główną motywacją do działania, ponieważ do tej pory tysiące osób z całej Europy, Stanów Zjednoczonych i Australii odnalazły swoich krewnych właśnie na tarnowskim Cmentarzu Żydowskim. Tłumaczy to również, dlaczego przeprowadzana właśnie inwentaryzacja została sfinansowana przez darczyńców z Ameryki.
– Kiedy w 2019 roku zorganizowaliśmy w Tarnowie Zjazd Rodzin Żydowskich, to na tym cmentarzu działy się sceny dramatyczne, w sensie bardzo pozytywnym. Ci ludzie rozeszli się po cmentarzu ze zdjęciami i co chwilę można było usłyszeć „Jest!Jest! Dziadek!”. Takie chwile to dla nich ogromne przeżycie. Na przykład przyjeżdża do nas mężczyzna z Australii, który odnalazł swoją rodzinę właśnie dzięki temu spisowi umieszczonemu w Internecie – dodaje Adam Bartosz.
Odkrycie macew pozwoli na uzupełnienie listy Żydów pochowanych w Polsce. To oznacza, że do bazy danych cemetery.jewish.org może trafić nawet kilkadziesiąt nazwisk. Komitet chce zakończyć inwentaryzację i digitalizację nagrobków do września tego roku. Wtedy to w Tarnowie odbędzie się II Zjazd Rodzin Żydowskich.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!