Restauracja z sushi

i

Autor: Pixabay Kobieta dostała mniejszą porcję od mężczyzn, ale musiała zapłacić tyle samo

Wiadomości

Szokujące praktyki w restauracji serwującej sushi. Kobiety dostają mniejsze porcje niż mężczyźni, ale muszą płacić tyle samo

2024-03-22 15:10

Jedna z klientek restauracji serwującej sushi, która może poszczycić się dwiema gwiazdkami Michelin, nie mogła uwierzyć, kiedy okazało się, że musi zapłacić za mniejszą porcję tyle samo, co jej znajomi za większą. A wszystko dlatego, że była jedyną kobietą w tym towarzystwie. Jeden z jej przyjaciół opublikował na TikToku recenzję wideo restauracji, w której opowiedział o stosowanych w niej praktykach. Materiał wyświetlono ponad siedem milionów razy, a internauci w komentarzach nie kryją swojego oburzenia. Mówią o jawnej dyskryminacji kobiet i seksizmie.

W tej restauracji kobiety dostają mniejsze porcje, ale płacą tyle samo, co mężczyźni. Internauci mówią o jawnej dyskryminacji

Luis Carlos Zaragoza, meksykańsko-amerykański influencer kulinarny, prowadzący na TikToku konto „luiscarloszara”, na którym recenzuje punkty gastronomiczne, odwiedził niedawno nowojorską restaurację Sushi Noz. Lokal może poszczycić się dwiema gwiazdkami Michelin, ale to nie wystarczyło do otrzymania od krytyka pozytywnej opinii. O wystawieniu negatywa zdecydowało to, że jego koleżanka otrzymała mniejszą porcją, za którą musiała zapłacić tyle samo, co mężczyźni za pełnowartościowe danie. Powodem było tylko to, że jest kobietą.

Luis Carlos Zaragoza w opublikowanej na TikToku recenzji zwrócił uwagę, że tym, co najbardziej nie spodobało mu się podczas pobytu w restauracji było właśnie to, że jego koleżanka nie została wcześniej poinformowana, że otrzyma mniej jedzenia w cenie większej porcji, którą przygotowano dla mężczyzn. Influencer ocenił negatywnie również sytuację, w której kucharz, po usłyszeniu od jego kolegi, że jest już najedzony i nie da rady zjeść ostatniego posiłku, wyrzucił danie do kosza. Na pytanie, dlaczego posiłku nie mógł zjeść ktoś inny, miał odpowiedzieć, że danie zbyt długo czekało na zjedzenie i mogłoby utracić swoje walory smakowe. Warto odnotować, że pobyt w Sushi Noz kosztował krytyka kulinarnego i jego znajomych blisko 700 dolarów, czyli około 2800 złotych.

Internauci są oburzeni zachowaniem kucharza. Restauracja odpowiada

Recenzję restauracji na TikToku wyświetlono ponad siedem milionów razy. Internauci nie kryją w komentarzach swojego oburzenia. Wiele osób twierdzi, że praktyki stosowane przez Sushi Noz są jawną dyskryminacją kobiet, a także seksizmem. Jednak niektórzy zwracają uwagę, że takie podejście do klienta w tradycyjnej japońskiej restauracji jest normalne i nie powinno nikogo szokować.

Sprawę postanowił skomentować rzecznik prasowy restauracji. W oświadczeniu wysłanym do TODAY.com, którego treść opublikował Onet.pl, czytamy:

Posiłek rozpoczyna się od pięciu lub sześciu otsumami (małych talerzy), które same w sobie mogą być dość sycące. Zanim w menu pojawi się sekcja sushi, szef kuchni często pyta gości, którzy przyjdą po raz pierwszy, czy wolą mniejsze porcje ryżu. Jest to robione z myślą o gościach, aby upewnić się, że są w stanie cieszyć się pełnym postępem menu omakase bez przejedzenia. W tradycyjnej japońskiej restauracji, takiej jak nasza, bariery kulturowe i językowe naturalnie prowadzą od czasu do czasu do nieporozumień — biorąc to pod uwagę, jest to pierwszy raz od sześciu lat, kiedy słyszeliśmy o naszych działaniach interpretowanych w ten sposób, co nie mogło być dalsze od intencji szefa kuchni — wyjaśnia rzecznik prasowy Sushi Noz.

Jesteś świadkiem zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: online@grupazpr.pl

Czy rozpoznasz te polskie potrawy na zdjęciach? Quiz dla prawdziwych smakoszy!

Pytanie 1 z 12
Ta zupa to:
Czy rozpoznasz te polskie potrawy na zdjęciach? Quiz dla prawdziwych smakoszy!

W Tarnowie była kiedyś rytualna łaźnia żydowska. Budynek stał się restauracją, której nazwę wymyśliła Magda Gessler [GALERIA]

Kuchenne rewolucje. Jak radzą sobie resteuracje, które ratowała Magda Gessler