Policjanci pojawili się na posesji 46-latka, gdyż ten rozpalił w ogrodzie kilkumetrowe ognisko. Obecni na miejscu mundurowi wypatrzyli jednak coś dużo bardziej interesującego. Były to sadzonki konopi indyjskich, które doprowadziły ich do całkiem dobrze zorganizowanej i zautomatyzowanej, domowej plantacji.
- Podczas gruntownego przeszukania nieruchomości policjanci ujawnili całkiem pokaźną, bo licząca 120 sztuk plantacyjkę oraz profesjonalny sprzęt służący do jej uprawy. Zabronione przez prawo rośliny, w różnej fazie rozwoju, sięgały od 30 do 150 centymetrów i zlokalizowane były praktycznie we wszystkich pomieszczeniach domu – relacjonuje Paweł Klimek z Policji w Tarnowie.
Co ciekawe, rośliny znajdowały się nawet w chlebaku. Policjanci natknęli się również na gotowy susz marihuany. Zabezpieczyli łącznie pół kilograma.
- Z sadzonek oraz suszu 46-latek mógł uzyskać ponad 3 kilogramy narkotyków – dodaje Paweł Klimek
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Doprowadzony do tarnowskiej prokuratury gorzej się poczuł i stwierdził, że miał kontakt z osobą z odbywającą kwarantannę więc pewnie jest zarażony koronawirusem. Wykonany test wykluczył u niego obecność COVID-19. Plantatorowi grozi do 8 lat więzienia.