Porywacze trafili do aresztu na trzy miesiące

i

Autor: Justyna Świderska Porywacze trafili do aresztu na trzy miesiące

Porwali, grozili śmiercią i żądali okupu! Sprawcy już w areszcie tymczasowym [AUDIO]

2020-12-07 12:31

Trzech tarnowian w wieku od 18 do 27 lat odpowie za przetrzymywanie i usiłowanie zabójstwa osiemnastolatka. Jego rodzina otrzymywała pogróżki, sprawcy żądali zapłacenia okupu. Grozili, że w przeciwnym wypadku chłopak zginie. Mężczyźni zostali zatrzymani. Usłyszeli już zarzuty i trafili za kraty na najbliższe trzy miesiące.

Do zdarzenia doszło w ostatnią niedzielę listopada. Osiemnastolatek był przetrzymywany przez porywaczy w Tarnowie przez dwa dni. Sprawcy byli wobec niego brutalni, mężczyzna miał rany od noża. Udało mu się jednak uciec. Pomocy szukał w stróżówce, niedaleko miejsca, w którym był więziony. Ochroniarz wezwał pogotowie, a ratownicy zawiadomili policję.

POSŁUCHAJ: O porwaniu nastolatka mówi Paweł Klimek z tarnowskiej policji

- Policjanci przeprowadzili wstępną rozmowę z rannym, który twierdził, że został porwany, grożono mu śmiercią, a w rejonie wału przeciwpowodziowego został zaatakowany przez jednego ze sprawców nożem. Zdołał się jednak uwolnić i uciekł. Rany, jakich doznał zostały wstępnie zaopatrzone przez zespół medyczny, a następnie mężczyzna trafił do tarnowskiego szpitala – relacjonuje Paweł Klimek z tarnowskiej policji.

Ogród Sensoryczny w Tarnowie

Policjanci musieli zweryfikować informacje podane przez osiemnastolatka. Okazało się, że rzeczywiście chłopaka od dwóch dni nie było w domu. Jego rodzina otrzymywała pogróżki. Porywacze żądali wypłacenia kilkuset złotych okupu lub przekazania narkotyków. Grozili, że w przeciwnym wypadku chłopak zginie.

- Policjanci rozpoczęli poszukiwania. W rejonie wału przeciwpowodziowego Dunajca zatrzymali dwóch mężczyzn, a następnie trzeciego sprawcę. To mieszkańcy Tarnowa w wieku 18 i 26 lat oraz mieszkaniec województwa śląskiego w wieku 27 lat. Usłyszeli zarzuty: wzięcia zakładnika, wymuszenia rozbójniczego, usiłowania zabójstwa oraz uszkodzenia ciała. Przyznali się do zarzucanych czynów, najbliższe miesiące spędzą w zakładzie karnym – mówi Paweł Klimek.

Według polskiego kodeksu karnego przedstawione im zarzuty są kwalifikowane jako zbrodnia. Z tego względu Prokurator Rejonowy wszczął śledztwo w tej sprawie. Każdemu ze sprawców grozi nie mniej niż 3 lata więzienia.