Marcin Gębarowski to prawdziwy obywatel świata – udało mu się odwiedzić każdy kontynent. Miłośnik podróży i odkrywca kultur, szczególne miejsce w jego sercu zajmuje Afryka, której różnorodność i bogactwo inspirują go do kolejnych wypraw. Na co dzień pracuje jako wykładowca, a swoją pasją do podróży chętnie dzieli się ze studentami i uczniami, opowiadając im o niezwykłych miejscach, które miał okazję zobaczyć. Interesuje się również etnografią, co pozwala mu jeszcze głębiej poznawać zwyczaje i tradycje odwiedzanych społeczności.
W studiu Radia ESKA Tarnów Marcin Gębarowski postanowił opowiedzieć m.in. o swoim podejściu do odkrywania świata oraz o destynacjach, które zrobiły na nim ogromne wrażenia.
- Staram się nie zaliczać krajów. W sieci można spotkać osoby, które szczycą się ilością odwiedzonych państw. Oczywiście podchodzę z dużą pokorą do miejsca które odwiedzam, ponieważ, aby poznać daną kulturę, to naprawdę trzeba tam spędzić dużo czasu. Staram się na ile to jest możliwe maksymalizować pobyt w danym kraju. Do tej pory tych państw było 68. Mam nadzieję, że jeszcze wiele destynacji przed nami. (...) Takim miejscem do którego chcielibyśmy wrócić jest Namibia, niesamowity kraj w Afryce, który kiedyś był kolonią niemiecką. Oczywiście jest to bolesna historia, tutaj może nie jest to czas i miejsce, aby opowiadać o tym, jak doszło prawie do eksterminacji plemienia Namo i Herero. Może już o tym nie mówmy, ale miejsce niesamowite jeśli chodzi o przyrodę. Krajobrazy, góry potrafią się w ciągu 30 minut zmienić z koloru brązowego w fioletowy, żółty i pomarańczowy. Kraj, który jest bardzo dobrze zorganizowany - wyjaśnia.
Pan Marcin nie ukrywa, że ma szczególną słabość do Afryki.
- Bardzo chcielibyśmy wrócić do Afryki i to nie w jedno miejsce. Madagaskar, cudowna wyspa, oczywiście kojarzymy ją przez pryzmat lemurów i króla Juliana XIII. Musieliśmy czekać dwa tygodnie na audiencję u niego. Tutaj mam na myśli oczywiście spotkanie z lemurami katta. Wypatrywaliśmy ich przez dwa tygodnie i w jednym z campów na bezdrożach Madagaskaru grupa lemurków uprawiała lemur jogę. Siadały w słońcu, rozkładały ręce i absorbowały promienie słoneczne. Była taka śmieszna sytuacja, gdy Ela robiła zdjęcie, a zwisający z gałęzi lemur stukał paluszkiem w obiektyw aparatu. (...) Madagaskar dostarczył wiele doświadczeń przyrodniczych, podobnie jak inne kraje Afrykańskie - stwierdza.
Polecany artykuł:
Mimo że Marcin Gębarowski jest wielkim miłośnikiem Afryki, to jedna z jego najbardziej pamiętnych wypraw odbyła się na Antarktydę.
- Tutaj też bardzo specyficzny wyjazd. Sami nie zorganizujemy wyjazdu na Antarktydę, trzeba się posiłkować biurami podróży. Ceny tych wyjazdów są też dość duże. (...) Tam według mojej wiedzy mogą operować tylko podmioty, które mają stosowne pozwolenia. Bardzo dba się też o poszanowanie przyrody, przynajmniej na tym statku, gdzie byliśmy. Można by długo opowiadać ale m.in. odkurzana jest odzież. Schodzi się też na ląd tylko pod opieką obsługi statku i badaczy. Było z nami dwóch przewodników naukowców niemieckich. Bardzo pilnowane jest, aby nic nie przyniosło się na ląd. Nam się raz udało postawić stopę na prawdziwej Antarktydzie, co nie jest takie oczywiste. Ci naukowcy sprawdzają, aby nie przynieść obcych gatunków, a i tak są jakieś muszki. Zgodnie z porozumieniem dotyczącym udostępniania Antarktydy turystom nie może być na lądzie jednocześnie więcej niż sto osób i tego bardzo się pilnuje. Była to bardzo udana wycieczka pod względem krajoznawczy. (...) To taki wyjazd, który zostanie we wspomnieniach do końca życia - podsumowuje.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]