Dyrektor tarnowskiego Muzeum Andrzej Szpunar ocenia, że ryzyko związane z organizacją turnieju byłoby zbyt duże.
- Wydarzenie w Dębnie rokrocznie gromadzi około sześciu, siedmiu tysięcy gości. Przyjeżdżają nie tylko z różnych zakątków Polski, ale również z zagranicy. Utrzymanie reżimu sanitarnego, bezpiecznych odległości w takich warunkach byłoby niemożliwe, chociaż Turniej odbywa się na sporej przestrzeni. Dlatego zdecydowaliśmy, że jubileuszowa, 25. edycja zostanie przeniesiona na przyszły rok – argumentuje dyrektor Szpunar.
Tymczasem dobiegają końca przygotowania do ponownego uruchomienia niektórych muzealnych oddziałów. Konieczne było zakupienie osłon z plastiku, które będą chronić kasjerów i osoby obsługujące turystów, przyłbic, dozowników i pojemników na ręczniki papierowe. Muzeum rezygnuje bowiem z używania w toaletach suszarek do rąk.
Na początek Muzeum Okręgowe w Tarnowie udostępni do zwiedzania tereny wokół dworu w Dołędze i zagrody Felicji Curyłowej w Zalipiu.
- Z wpuszczaniem zwiedzających do wnętrza malowanych chat może być kłopot. W przypadku wykrycia wirusa, konieczna byłaby dezynfekcja. Zabytkowa malatura mogłaby wówczas ulec uszkodzeniu – mówi dyrektor Szpunar.
Zwiedzający muszą przestrzegać zasad bezpieczeństwa sanitarnego. Park wokół dworu w Dołędze będzie dostępny bezpłatnie, w zagrodzie Felicji Curyłowej obowiązywać będą natomiast bilety ulgowe w cenie 5 złotych. Ta forma zwiedzania to pierwszy etap ponownego otwierania się Muzeum Okręgowego w warunkach epidemii koronawirusa. W dalszej kolejności udostępniane mają być pozostałe oddziały: Etnografia, Ratusz, siedziba główna i Zamek w Dębnie.