Do tej zabawy można wykorzystać wszystko, co znajdziemy w domu. Do wyboru jest mnóstwo możliwości: teatr żywy z aktorami, w których wcielają się domownicy, teatr lalkowy, kukiełkowy, pacynki czy teatr cieni. Samo przygotowanie widowiska też może zająć kilka dni. Można skorzystać z gotowych tekstów literackich, improwizować, albo samodzielnie przygotować tekst i dialogi spektaklu.
- To świetna zabawa, która rozwija wyobraźnię. Tylko ona nas ogranicza. Przy okazji można spędzić trochę czasu razem, poznać lepiej swoje dziecko. A jeżeli na co dzień maluch niezbyt chętnie opowiada o tym, co dzieje się w przedszkolu, to okazja, by wcielając się w postać z przedstawienia odegrało to, czego doświadcza – mówi Matylda Baczyńska, dyrektorka Teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie.
Do skompletowania kostiumów czy dekoracji przydadzą się rzeczy z babcinej albo maminej szafy. Znalezione tam sukienki, płaszcze, chusty czy spódnice mogą posłużyć za stroje dla aktorów. Kukiełki do przedstawienia można przygotować z kuchennych przyborów. Przy odrobinie drygu do igły można z resztek materiałów wyczarować pacynki nakładane na dłonie. Wszystko zależy od możliwości i wyobraźni.
Warto spróbować, zwłaszcza że na prawdziwe spektakle trzeba będzie jeszcze poczekać. Na razie, ze względu na pandemię koronawirusa, nie ma możliwości oglądania spektakli, mimo iż oferta tarnowskich aktorów jest bardzo ciekawa. Twórcy czekają na zniesienie ograniczeń, żeby zaprosić widzów na przedstawienia, a najmłodszych na warsztaty i zwiedzanie teatralnych zakamarków.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]