Kampania społeczna pod hasłem „Bądź człowiekiem – reaguj” to pomysł dzielnicowego w tarnowskiej Piaskówki. Aspirant Mariusz Więcek chce w ten sposób walczyć ze znieczulicą, która sprawia, że mieszkańcy nie interesują się losem osób, które często mieszkają w tym samym bloku, za ścianą, czy na tej samej ulicy.
- Zdarza się, że sąsiedzi w ogóle się nie znają. Mogą mieszkać w tym samym bloku, mijać się na klatce schodowej i nie mówią sobie nawet „dzień dobry”. Z kolei jak dochodzi do jakiejś krytycznej sytuacji, to okazuje się, że dużo widzą, sporo wiedzą, ale nikogo nie zawiadomili. To dotyczy na przykład domowych awantur, do których z czasem ludzie się przyzwyczajają. „No, tam tak po prostu jest” – mówią i nic z tym nie robią. A tymczasem gdyby reagowali i zgłaszali podobne problemy odpowiednim służbom, to można by wielu sytuacji uniknąć i pomóc wielu osobom – mówi dzielnicowy Więcek.
Policjant zachęca do reagowania w przypadku stosowania przemocy, krzyków czy odgłosów bicia, ale nie tylko. Warto także uważniej przyglądać się starszym i często osamotnionym mieszkańcom bloku czy osiedla. Zdarza się bowiem, że przez dłuższy czas nikt nie reaguje, kiedy takie osoby znikają z życia wspólnoty.
- Jest na przykład taki pan Józio. I pan Józio codziennie chodzi do lokalnego sklepu po bułeczki. Ale nagle pan Józio znika, przestaje przychodzić po zakupy. I warto się zainteresować, bo może starszy pan przewrócił się w mieszkaniu, może potrzebuje pomocy, nie ma leków, zasłabł, więc konieczna jest interwencja lekarza. W takiej sytuacji jeden telefon wykonany w porę może komuś uratować życie. Zdarzało się bowiem, że znajdowaliśmy w Tarnowie osoby dopiero kilka tygodni po tym, jak zmarły – przekonuje aspirant Mariusz Więcek.
Tymczasem, jak wynika z obserwacji policjantów, tarnowianie niechętnie mieszają się w sprawy innych. Najczęściej jako powód podają niechęć do bycia świadkiem wzywanym do stawienia się na przesłuchaniu lub w sądzie. Pokutuje przekonanie, że rodzinne sprawy załatwia się w czterech ścianach własnego mieszkania. Ludzie boją się łatki „donosiciela”, obawiają się reakcji sąsiadów na ewentualne wezwanie przez nich policji.
Akcja pod hasłem „Bądź człowiekiem – reaguj” dopiero się rozkręca. W najbliższych dniach na tarnowskich ulicach pojawią się plakaty zachęcające do większej wrażliwości na potrzeby mieszkańców w sąsiedztwie. W planach jest również przygotowanie ulotek, na których zostaną umieszczone numery telefonów do wszystkich instytucji pomocowych w Tarnowie. W każdym przypadku wymagającym interwencji warto zadzwonić pod numer alarmowy 112.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]