Czy popularne młodzieżowe słowa mogą stanowić realne zagrożenie? Samorząd jednej z tarnowskich szkół średnich przeprowadził plebiscyt na Szkolne Słowo Roku. Blisko połowa uczniów wzięła udział w pierwszej edycji tego przedsięwzięcia. Rywalizację wygrało wyrażenie KYS. To zlepek liter od angielskiego sformułowała „Kill Yourself”, czyli w dosłownym tłumaczeniu „Zabij się”. Młodzi ludzie przekonują jednak, że nikt nie używa tego wyrażenia w takim znaczeniu.
- To słowo ma też inne znaczenie: oprócz „Kill Yourself” to także „Keep Yourself Safe”, czyli trzymaj się dobrze, bezpiecznie. W ogóle wyrażenie KYS jest rzadko używane w rozmowach, prędzej w Internecie, w komentarzach czy rozmowach na komunikatorach. Dorośli tłumaczą je dosłownie z angielskiego, a młodzi ludzie używają go w znacznie lżejszym znaczeniu. Poza tym, to jest tak, jak z dosłownym tłumaczeniem angielskich przekleństw w filmach. One mają po polsku inne znaczenie. Słowo KYS pojawia się czasem jako zakończenie rozmowy, jak nie mamy lepszego argumentu to tak kończymy wypowiedź – argumentują Zuza Ciuruś i Maciej Siedlik, organizatorzy plebiscytu na Szkolne Słowo Roku.
Sformułowanie KYS może być też odpowiednikiem słowa „SPADAJ”, które ma definitywnie zakończyć dyskusję. Młodzi ludzie przyznają jednak, że trzeba uważać, do kogo kieruje się takie słowa, bo nie każdy właściwie zrozumie intencje mówiącego. Ich stanowisko podziela anglista, zdobywca tytułu Nauczyciela Roku 2013, Marcin Zaród z Tarnowa.
- Myślę, że słowo KYS nie powinno brać udziału w konkursie. Jego konotacje niekoniecznie są takie, jak często tłumaczy młodzież. Słowa mogą ranić, słowa mają moc. Jeżeli taki zwrot zostanie użyty w rozmowie z osobą, co do której mówiący nie ma pozytywnych emocji, to może to być odebrane jako hejt. Może to być taki kamyczek. Kluczowy jest kontekst, w jakim wypowiada się dane słowa. Szkoły powinny zapraszać edukatorów, trzeba rozmawiać z młodymi o wartościach, mówić o rozsądku, odwadze, odpowiedzialności, szacunku do drugiego człowieka – przekonuje Marcin Zaród.
Polecany artykuł:
Sformułowanie KYS zostało usunięte z ogólnopolskiego plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku, po interwencji autorytetów w dziedzinie językoznawstwa. Uznano, że ze względu na przekaz, wyrażenie nie powinno być poddawane pod głosowanie. Psycholog Agnieszka Latos ze Specjalistycznej Poradni Profilaktyczno-Terapeutycznej w Tarnowie przyznaje, że warto zachować ostrożność w temacie nowych słów i wyrażeń, chociaż samo zjawisko tworzenia przez młodych własnych kodów nie jest niczym nowym.
- Każde pokolenie ma swój kod porozumiewania. To coś, co nobilituje: my rozumiemy o czym mówimy, a inni nie rozumieją. Młodzież często nie przywiązuje do tych słów takiej wagi, jak dorośli, traktują to zdecydowanie lżej, tłumacząc, że znaczenie danego wyrażenia jest inne i inne są intencje mówiącego. Zauważam jednak, że te zwroty są niekiedy nacechowane brutalnością. Mamy tu do czynienia ze zjawiskiem „gotowania żaby”. Te wyrażenia wchodzą do naszego języka, kultury i przestajemy na nie zwracać uwagę, tym samym przesuwając granice przyzwolenia na pewne zjawiska. Ja myślę, że zamiast zakazywać i nakładać szlabany, rodzice powinni siąść z dzieckiem przed komputerem, zobaczyć, w co ono gra, jak wyglądają komentarze w sieci, żeby lepiej poznać świat, w którym obracają się nasze dzieci. No i warto z nimi o tym rozmawiać, ale dopiero kiedy lepiej się w tym zorientujemy – przekonuje Agnieszka Latos.
Polecany artykuł:
Dodajmy, że Młodzieżowe Słowo Roku to coroczny plebiscyt organizowany przez Wydawnictwo Naukowe PWN we współpracy z projektem „Słowa klucze” w ramach programu „Ojczysty – dodaj do ulubionych”. Jego celem jest wyłonienie najbardziej popularnych wśród młodych ludzi słów, określeń lub wyrażeń w danym roku. Pytani przez nas organizatorzy szkolnego plebiscytu w Tarnowie przyznają, że chcieliby powtórzyć konkurs w przyszłym roku. Mimo kontrowersji, przekonują, że chodzi o pokazanie pewnego zjawiska, jakie jest obecne w środowisku młodych ludzi.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]
