„Zapiski z czasów kwarantanny” mają być dla młodych ludzi okazją do przelania na papier wszystkich spostrzeżeń, uwag, rozterek i frustracji. Nie brakuje ich, bo niepewność powodowana epidemią i konieczna izolacja społeczna sprawiły, że uczniowie często czują się zagubieni.
- Dawniej często przychodzili do biblioteki szkolnej. Rozmawialiśmy o kłopotach, problemach. W czasie tych spotkań wszystkie żale wylewali w rozmowie w cztery oczy, było im to potrzebne. Teraz, z oczywistych powodów, jest to niemożliwe, stąd pomysł spisywania przemyśleń, który może być dla młodych ludzi formą terapii – mówi Renata Chlupka-Kosiba, organizatorka konkursu.
Na razie zainteresowanie udziałem w konkursie jest niewielkie. Zdaniem organizatorki, może to być wynikiem sporego obciążenia uczniów nauką zdalną.
- Możliwe, że nie chcą spędzać kolejnych godzin przy biurku, że potraktowali tę propozycję jak kolejne zadanie do wykonania w ramach zdalnej pracy i po prostu nie mają na to ochoty. Wciąż przecież słyszy się o tym, że wiele lekcji sprowadza się do samodzielnego wykonywania zadań.
Polecany artykuł:
Dlatego termin nadsyłania prac został przesunięty na jesień. Prace przyjmowane są w dowolnej formie literackiej: wiersz, krótkie opowiadanie, pamiętnik, dziennik, reportaż. Podczas oceny pod uwagę będzie brana zawartość merytoryczna i zgodność z tematyką, ciekawa forma pracy, poziom literacki tekstu, samodzielność i oryginalność. Jury rozważa też możliwość wydania nadesłanych prac w formie gazetki.