W miejsce osób, które przeszły na emeryturę, nie są zatrudniane nowe. Ich obowiązki przejmują pozostali. Włodarze gminy ratują się też stażystami zatrudnianymi z urzędu pracy.
- Wykonują drobne czynności administracyjne. To bardzo opłacalne, bo pośredniak w stu procentach refunduje ich zatrudnienie - mówi w rozmowie z Radiem Eska wójt Grzegorz Kozioł.
Polecany artykuł:
Oszczędności odczuwają też sami mieszkańcy poszczególnych miejscowości w gminie.
- Lampy uliczne w całej gminie działają krócej. Wyłączamy je po północy. Do tej pory każdorazowo, na wiosnę, wykaszane były też pobocza, praktycznie na wszystkich drogach. Teraz, również ze względu na susze, weryfikujemy to. Kosimy tylko tam, gdzie stwarza to niebezpieczeństwo użytkowników dróg – dodaje Grzegorz Kozioł.
Polecany artykuł:
W wielu przypadkach zrezygnowano także ze zlecania usług na zewnątrz. Prace porządkowe wzdłuż dróg, na skarpach, poboczach i skwerach, wykonują m.in. pracownicy szkół, przedszkoli oraz samego urzędu. Nie zdecydowano się też na zakup maseczek ochronnych. Samodzielnie produkowały je gminne szwalnie. Uszyto w sumie ok. 20 tysięcy sztuk. W dwóch ostatnich przypadkach udało się zaoszczędzić ok. 200 tys. złotych.