Problem przemocy ekonomicznej, której najczęściej doświadczają kobiety od swoich mężów, partnerów czy ojców, nasilił się w pandemii. Jak mówi Marta Twardy z Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Tarnowie, jest to wynikiem często tego, że podczas pandemii wiele osób straciło pracę. 13 lutego na płycie tarnowskiego Rynku tarnowianie tańcem protestowali przeciw przemocy podczas akcji „One Billion Rising – Nazywam się miliard”. Osoby doświadczające różnych rodzajów przemocy mogą na co dzień szukać pomocy psychologicznej, socjalnej czy prawnej w Ośrodku Interwencji Kryzysowej w Tarnowie.
- Często rodzina utrzymuje się z jednej wypłaty i ze świadczeń, które dostają na dzieci i jest to naprawdę okropny problem. I z tego powodu wydaje mi się, że ta przemoc ekonomiczna jest bardziej widzialna. Znam przypadki, gdzie kobiety z każdej złotówki wydanej na zakupy czy na potrzeby dzieci, czy swoje musi się rozliczać. Musi zbierać paragony, które musi przedstawiać swojemu partnerowi, mężowi czy ojcu. Musi udokumentować każdy wydany grosz - mówi Marta Twardy z Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Tarnowie.
"Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]"